W Czerniewicach na drodze, krajowej nr 10 samochód dostawczy przewożący pieczywo uderzył w tył zamiatarki. Kierowca samochodu dostawczego w stanie ciężkim został odwieziony do szpitala.
Do wypadku doszło wczesnym rankiem, przed godziną 5.
Ma miejsce wypadku przyjechało 5 jednostek straży pożarnej.
- Akcja ratownicza była trudna - informuje dyżurny Wojewódzkiego Stanowisko Koordynacji Ratownictwa PSP w Toruniu. - Kawałek po kawałku musieliśmy wycinać blachy, by dostać się do poszkodowanego.
Droga krajowa nr 10 w Czerniewicach przez pewien czas była nieprzejezdna.
Mężczyzna z samochodu dostawczego w stanie ciężkim został przewieziony do szpitala.
pracuje na jednym ze stoisk i jestem zadowolona, umowę mam i wszystko pasuje. Godziny pracy i reszta jest w porządku. Jak wam się nie podoba to sie zwolnijcie, o tym nikt nie pomyśli przecierz nikt nas na siłe nie trzyma. A myślicie że gdzie indziej jest inaczej! Pracowałam już w wielu sklepach i to zawsze na czarno,a u tu umowę od razu dali.Lubię moją pracę, a zarobki takie jak wszędzie. Chcecie żebyśmy prace stracili. Bardzo żałuję Krzysia, straszne nieszcęście.Ale to był kierowca takie ryzyko wpisane jest w zawód. Mogło się to stać jak by jechał prywatnie z rodziną, albo kążdego z nas to może spotkać. Każdego dnia na drogach giną ludzie. I w tym przypadku napewno nikt tego nie chciał, pech , przypadek, przeznaczenie. Niech Bóg nas chroni! A my się trochę zastanówmy czy warto oczerniać ludzi...
Myślisz tylko o swojej du***..
J
Jaro
Gdyby ktoś zainteresował się tym, ile ten chłopak i inni kierowcy w tej firmie spędzają dziennie godzin za kółkiem, często bez wolnego dnia w całym miesiącu,gdyby ktoś to kontrolował, to nie doszłoby do tragedii!!!!!! Do Szefostwa:czas cos zmienic i przestac myślec o korzyściach tylko dla siebie,traktowac nas-pracowników jak ludzi z szacunkiem i godnością.Chcecie by Wasza cukiernia i piekarnia miała renome i była znaną marką, ale to nie możliwe gdy nie dbacie o swoich pracowników.
M
Monk
Prawde piszą chociasz jeden odważny sie nie boi.
m
mała m
Będę napewno by się z Tobą pożegnac
K
Kuzyn
Dla tych co chcieli by wiedzieć to pogrzeb Krzysia odbędzie się w czwartek 10.03.2011r o godzinie 13:30 w Białośliwiu
K
Kuzyn
czy ktoś wie kiedy i gdzie odbędzie się pogrzeb Krzyśka?
Pogrzeb Krzysia odbędzie się 10.03.11 o godz. 13:30 w Białosliwiu
M
Marcellus_Wallace
ludzie po co robicie ten zamęt
aby nie ginęli kolejni ludzie. wystarczy?
k
kkkkkkkkkkkkkkkkkkk
ludzie po co robicie ten zamęt
a
aga
to wasze całe szefostwo to tacy PSEŁDOBIZNESMENI
p
paweł
BZDURY TO SIĘ JESZCZE OKAŻE JESZCZE SIĘ ZDZIWICIE HE HE TO NIE JEST MOJE OSTATNIE SŁOWO
M
Marcellus_Wallace
A zgłosił to ktoś z was (anonimowo) do Inspekcji Pracy? Nikt!!!
Nie ma możliwości anonimowego zgłoszenia sprawy do Inspekcji Pracy.
To po pierwsze.
Po drugie: Tak ja zgłosiłem, nie anonimowo.
Wychodzi więc na to, że Twój post to stek bzdur. Przykro mi, subiektywna.
b
była
Ci którzy się sprzeciwili, już ich dawno nie ma! A co do rozmów z szefem, to też nie do końca prawda. To nie jest Św. Mikołaj, który spełnia życzenia i tak na prawdę nie oczekuję tego od niego. Chcę tylko żeby przestrzegał podpisanej umowy i kodeksu pracy. My kierowcy mamy w umowach 40 godz. tygodniowo, a pracujemy 60. Nie wie o tym? Bardzo dobrze wie i akceptuje to, bo trzeba by zatrudnić dodatkowo 2-3 kierowców, a to już są koszty, mogło by zabraknąć na eskapady dorszowe czy narty w alpach. Albo taki przykład: Wracamy z trasy zrypani, idziemy do biura rozliczyć się a pani jedna czy druga ma pilne zakupy i musimy jechać, bo potrzebują pomidora do sałatki lub skończył się lakier do paznokci. Szef siedzi obok i nic! widzi jak sobie z nami pogrywają i nawet palcem nie kiwnie. Nie mówcie mi wtedy, że szef to taki super!
uwierzcie w te słowa które napisali ci panowie kierowcy,przyjeżdżając do butiku po zwroty-często opowiadali jak to jest z nimi z zakupami na cukiernie albo piekarnie,albo musieli szukac w sklepach części do auta zreszta auta tez nie zawsze były do końca sprawne......
s
sabi
Ci którzy się sprzeciwili, już ich dawno nie ma! A co do rozmów z szefem, to też nie do końca prawda. To nie jest Św. Mikołaj, który spełnia życzenia i tak na prawdę nie oczekuję tego od niego. Chcę tylko żeby przestrzegał podpisanej umowy i kodeksu pracy. My kierowcy mamy w umowach 40 godz. tygodniowo, a pracujemy 60. Nie wie o tym? Bardzo dobrze wie i akceptuje to, bo trzeba by zatrudnić dodatkowo 2-3 kierowców, a to już są koszty, mogło by zabraknąć na eskapady dorszowe czy narty w alpach. Albo taki przykład: Wracamy z trasy zrypani, idziemy do biura rozliczyć się a pani jedna czy druga ma pilne zakupy i musimy jechać, bo potrzebują pomidora do sałatki lub skończył się lakier do paznokci. Szef siedzi obok i nic! widzi jak sobie z nami pogrywają i nawet palcem nie kiwnie. Nie mówcie mi wtedy, że szef to taki super!
[/quot
to juz panie z biura sa na tapecie heeeee a macie dwa biura
z
zico
Ludzie macie po prostu nasrane i tyle! To nie miejsce i czas by pisać takie rzeczy! Mówicie, że Wam tak źle?! Trzeba rozmawiać z szefostwem, a nie z panem Andrzejem N.! Kto pracuje w tej firmie wie, że z szefem można porozmawiać jeśli oczywiście się chce, a nie z kolegami przy piwku gdakać jak to wam nie jest źle a jak przyjdzie co do czego to pyski trzymacie CICHO!!! Zastanówcie się!
Ci którzy się sprzeciwili, już ich dawno nie ma! A co do rozmów z szefem, to też nie do końca prawda. To nie jest Św. Mikołaj, który spełnia życzenia i tak na prawdę nie oczekuję tego od niego. Chcę tylko żeby przestrzegał podpisanej umowy i kodeksu pracy. My kierowcy mamy w umowach 40 godz. tygodniowo, a pracujemy 60. Nie wie o tym? Bardzo dobrze wie i akceptuje to, bo trzeba by zatrudnić dodatkowo 2-3 kierowców, a to już są koszty, mogło by zabraknąć na eskapady dorszowe czy narty w alpach. Albo taki przykład: Wracamy z trasy zrypani, idziemy do biura rozliczyć się a pani jedna czy druga ma pilne zakupy i musimy jechać, bo potrzebują pomidora do sałatki lub skończył się lakier do paznokci. Szef siedzi obok i nic! widzi jak sobie z nami pogrywają i nawet palcem nie kiwnie. Nie mówcie mi wtedy, że szef to taki super!
z
zygfryd
ludzie przekrzykujecie się jeden przez drugiego jezdziłem u nich bardzo długo większość z tego co napisaliście to prawda zebrania z szefostwem były ale ostatnie 3 lata temu , bez szefostwa też i chociaż sam p.Tydda otrzymał pismo od kierowców o podwyżke to ich olał i pojechał na wczasy do Zakopanego nie mówiąc o ciągłych wyjazdach do niemiec na wyścigi kubicy a pracownicy niech sobie rypią za marne grosze i tak jest do dzisiaj
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl