Do jednego ze sklepów w Rypinie wszedł mężczyzna, który po załadowaniu wózka sklepowego towarem wyjechał nim na zewnątrz. Gdy jedna z ekspedientek pobiegła za nim, poinformował ją, że za wszystko zapłacił i oddalił się. Mężczyzna wykorzystał moment nieuwagi personelu i wyjechał ze sklepu z towarem za ponad 1400 zł za nic nie płacąc.
- Gdy dyżurny policji otrzymał zgłoszenie o tej kradzieży, natychmiast wysłał na miejsce policjantów. Na jednej z pobliskich ulic znaleźli wózek pochodzący z tego sklepu - mówi mł. asp. Dorota Rupińska, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji
w Rypinie.
Policjanci przeprowadzili oględziny, zabezpieczyli ślady. Wszystko wskazywało na to, że sprawcy odjechali samochodem.
Wydawałoby się, że nic z tego nie wyjdzie, jednak kryminalni z Rypina nie dali za wygraną.
- Jak ustalili, kradzieży sklepowej dokonali mieszkańcy powiatu lipnowskiego i wąbrzeskiego: kobieta, mężczyzna i jeden nieletni. Jeden z nich poszedł do sklepu i załadował wózek artykułami spożywczo-przemysłowymi - dodaje Rupińska. - Na zewnątrz w samochodzie czekali pozostali. Gdy nieletni wyjechał ze sklepu, przeładowali towar do swojego pojazdu i odjechali.
Wczoraj kryminalni ustalili, że dwoje dorosłych sprawców przebywa w mieszkaniu 23-letniego mężczyzny na terenie powiatu lipnowskiego. Natychmiast tam pojechali i ich zatrzymali. Dzisiaj oboje usłyszeli zarzuty kradzieży sklepowej. Za to przestępstwo grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności. Nieletnim sprawcą, który obecnie przebywa z zakładzie poprawczym zajmie się Sąd Rodzinny.