Lech Wałęsa już raz wygrał w procesie zakończonym w 2011 roku wytoczonym Krzysztofowi Wyszkowskiemu za wypowiedź z 16 listopada 2005 r. Chodziło o komentarz działacza Wolnych Związków Zawodowych, że były prezydent był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie Bolek i że za donosy brał pieniądze.
Czytaj więcej o procesie Lech Wałęsa-Krzysztof Wyszkowski przed Sądem Okręgowym (ZDJĘCIA)
Tymczasem, jak informował media pełnomocnik procesowy b. prezydenta, Wyszkowski nie tylko nie przeprosił, ale wręcz miał twierdzić przed kamerami, że... to on wygrał "proces o Bolka".
Właśnie skargę pełnomocnika Wałęsy na te twierdzenia ocenił we wtorek 24.10.2017 r. sąd, który nakazał Wyszkowskiemu publikacje przeprosin w mediach za te twierdzenia. Oznacza to finał trwającego przez 6 lat procesu.
- Bez wątpienia podanie przez pozwanego informacji o przegranej przez powoda procesu o Bolka stanowiło naruszenie dóbr osobistych powoda w postaci godności, czci, dobrego imienia, pozycji zawodowej i prestiżu - cytuje b. prezydent na twitterze stwierdzenia z uzasadnienia wyroku. "Wygrana po sześciu latach" - dopisał.
Czytaj też: Krzysztof Wyszkowski: Wałęsa wygrał i puścił mnie w skarpetkach...
Równocześnie w gdańskim sądzie wciąż toczy się trwający od niemal pół roku proces Wałęsy z Henrykiem Jagielskim, w którym w roli świadka zeznawał m.in. kontrowersyjny historyk - Sławomir Cenckiewicz.
Czytaj więcej na ten temat: Lech Wałęsa przeprosi Henryka Jagielskiego? Rozpoczął się proces
Zobacz też: Noblistka, prezydenci, politycy. Goście na urodzinach Lecha Wałęsy
[TVN24]