Chodzi o zajście z 15 lipca 2008 r. Podczas odbywającej się tego dnia sesji rady miasta pięciu kibiców wywiesiło transparent z napisem "Bydgoski Stadion Miejski "Zawisza". Chcieli w ten sposób wyrazić sprzeciw wobec planów usunięcia z nazwy stadionu nazwy ściśle z nim związanego klubu sportowego.
Nie spodobało się to jednak władzom miasta, które wezwały straż miejską. Municypalni spisali dane jednego z uczestników zdarzenia: Macieja B., którego sąd ukarał upomnieniem. Kibic odwołał się od wyroku i kilka miesięcy temu przed sądem grodzkim rozpoczął się proces w tej sprawie.
Kolejna rozprawa w jego ramach miała się odbyć wczoraj. Jako że sąd miał w jej trakcie wysłuchać mów końcowych stron, była szansa, że wyda wyrok. Ostatecznie jednak posiedzenie odroczono do 28 września.
Powodem przesunięcia była nieobecność adwokata jednej ze stron, któremu zmarła osoba z najbliższej rodziny. - Chcielibyśmy mieć to już z głowy, bo sezon w pełni, ale poczekamy, skoro musimy - skomentowali obecni w sądzie kibice.