https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wyrośnie nam tutaj las wiatraków. Są już wstępnie wyznaczone miejsca, gdzie mogą powstawać farmy

(Kaf)
Gdzie na Pomorzu i Kujawach można stawiać farmy wiatrowe?
Gdzie na Pomorzu i Kujawach można stawiać farmy wiatrowe? sxc.hu
Firmy planują postawić w Kujawsko-Pomorskiem około 900 takich obiektów. Tymczasem dotąd nie ma w Polsce prawa, które regulowałoby lokalizację tych urządzeń.
Wyrośnie nam tutaj las wiatraków. Są już wstępnie wyznaczone miejsca, gdzie mogą powstawać farmy

W podtoruńskim Głuchowie rok temu w pobliżu krajowej "jedynki" stanęły dwa największe w Polsce wiatraki.
Za to wciąż nie ma pozwolenia na budowę farmy w Brześciu Kujawskim. Tu opór stawiają mieszkańcy, ale i inwestor nabrał wody w usta.
- Od roku jest cisza, inwestorzy nie przychodzą - mówi Wojciech Zawidzki, burmistrz Brzeście Kujawskiego. - A ja, jak już innym tłumaczyłem, mogę działać tylko w oparciu o przepisy prawa.

Wiatraki na Pomorzu i Kujawach stawiane są na dziko

W regionie stoi już niemal 300 wiatraków. Prawo nie reguluje jednak dziś tego, gdzie i na jakich warunkach mogą one być stawiane.
Dlatego zarząd województwa zlecił opracowanie przez Polską Akademię Nauk skutków, jakie może za sobą pociągać stawianie farm wiatrowych w naszym regionie. Na razie przyjęto stanowisko dotyczące ograniczeń w budowaniu farm.

Na mapie regionu zakreślono obszary wyłączone z lokalizacji elektrowni wiatrowych. W szczególności wyznaczono strefy buforowe do ochrony tras przelotów ptaków: 10 km od obu brzegów Wisły, 8 km od Brdy i Drwęcy i 6 km od Noteci i Kanału Bydgoskiego.
Rozwój energetyki wiatrowej dopuszczono też w odległości poza możliwą strefą upadku wiatraka od linii kolejowych, elektroenergetycznych oraz dróg. Nie będzie można również stawiać farm bliżej niż kilometr od budynków mieszkalnych i zagród.

Dmuchają na zimne

- Dlaczego proponujemy wprowadzenie takich rozwiązań? Gospodarcze, społeczne i zdrowotne skutki chaotycznie budowanych elektrowni mogą być opłakane - wyjaśnia marszałek Piotr Całbecki. - Chcemy tego uniknąć.

Takie ograniczenia zostaną też w przygotowywanej na następne lata strategii rozwoju województwa, programie ochrony środowiska regionu oraz w Wojewódzkim Planie Zagospodarowania Przestrzennego.

Nie oznacza to jednak, że farm wiatrowych nie będzie gdzie u nas stawiać. - Region ma duży potencjał wykorzystywania energii odnawialnej, największą z nich jest budowa elektrowni wodnej - wskazuje Mariusz Leszczyński z urzędu marszałkowskiego. - Po uwzględnieniu ograniczeń nadal mamy 30 proc. terenu, na którym można inwestować. To więcej niż mają np. sąsiedzi z niemieckich landów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mark
Nareszcie władza podejmuje rozsądne kroki w sprawie motowanych bez ładu i składu wiatraków i bez liczenia się ze szkodami dla środowiska i ludzi.Firmy montują je najchętniej tam gdzie są linie przesyłowe i drogi , które jak wiadomo są w pobliżu ludzkich siedzib.W polskich warunkach techniczne i ekonomiczne uzasadnienie dla elektrowni wiatrowych jest wielce dyskusyjne - znany jest już za to ich szkodliwy wpływ na ludzi i środowisko.W naszym województwie wszystkie możliwe pieniądze winny być przeznaczone na drugi stopień wodny na Wiśle.Tama we Włocławku bez jej odciążenia runie.Ponadto energia z hydroelektrowni jest przewidywalna bo wodę można magazynować i ograniczy to też szkody powodziowe.Mam nadzieję ,że Marszałek Całbecki przyjrzy się uważnie decyzjom środowiskowym wydawanym przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska na podstawie których wydawane są pozwolenia na budowę wiatraków oraz radosnej twórczości gmin zmieniających plany zagospodarowania przestrzennego tak aby wszędzie mogły one powstać.
J
Jerry
Ale mi strefy ochronne wokół rzek. Ja dziś widzę, że wiatraki stawia sie ok. 1 km od brzegu np. Drwęcy. I gdzie tu ochrona terenów Natura 2000. Obszar Chronionego Krajobrazu Doliny Drwęcy a na horyzoncie wiatraki, w lini prostej nie ma chyba kilometra do brzegu Drwęcy. Masakra. Bezmyslność urzędników nie zna granic. Oczywiście nie wszystkich. Ale tych w G-D.
M
MISIEK
niech marszałek nie czaruje że mu tak zależy na środowisku i skutkach chaotycznego stawiania elektrowni, bo jeśli używa takich argumentów to niech najpierw powie o skutkach chaotycznie wydawanych pozwoleń na budowę domów jednorodzinnych do których trzeba później dociągnąć medja na koszt państwa, odśnieżyć kilometry dróg do kilku domów itd. Dlaczego wioski w niemczech czy anglii sa zwarte a u nas luz pas kto gdzie chce to się buduje i przychodzi fala powodziowa i zabiera wszelką chemie wraz z szambami do morza. Dlaczego nie ma strategi budownictwa mieszkaniowego, transportu, rolnictwa a jest strategia dla elektrowni wiatrowych, przecież na tych obszarach gdzie bedzie można występować o pozwolenia na budowe elektrowni wiele lokalizacji wyleci ze względu na brak wymaganych odleglości od zabudowań, ponieważ pieniądze na dofinansowanie odnawialnych źródeł energii będzie można przesunąć na elektrownie wodną na planowanym drugim stopniu. I tak właśnie w białych rękawiczkach zarzyna się własną gospodarke dając maksimum dofinansowania do czegoś co i tak wybuduje obcy kapitał który to w ramach zwrotu kosztów inwestycji dostanie zwolnienia z podatków, będzie pobierał opłaty wszelkiego rodzaju oraz dostanie część zysków z wyprodukowanej energii. Energa będzie miała elektrownie wodną za darmo inwestor strategiczny zarobi dwukrotnie a zwykły obywatel ma z tego coraz droższy prąd i opłaty za przejazd autostradą. A jaka to dobroć te fundusze unijne, zabiera się biednym żeby bogaci byli jeszcze bogatsi.
t
tomaszz
dlaczego mają zarabiac rolnicy kiedy mogą zarobic partyjni kolesie ktorzy kupili nieruchomości na których wiatry są kiepskie ale z braku innej lokalizacji może się uda
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska