Wysoki poziom zanieczyszczeń. A jak w Kujawsko-Pomorskiem?

O tym, że nie oddychamy krystalicznie czystym powietrzem wiedzą nawet przedszkolaki. Nie jest to temat nam obcy. Jednak od początku listopada sytuacja w naszej atmosferze jest alarmująco niebezpieczna. Mieszkańcy Krakowa czy Wrocławia oddychają powietrzem, w którym dopuszczalne normy zanieczyszczeń przekroczone są nawet dziesięciokrotnie.

- Smog to ogół zanieczyszczeń z różnych źródeł. Jest wszędzie, nawet - wbrew pozorom - nad wioskami. Nie tylko w miastach - wyjaśnia Radosław Gawlik z Dolnośląskiego Alarmu Smogowego. - Smog jest wynikiem tego, że palimy w piecach byle czym i w dużej ilości. Nazywamy to niską emisją spalin, to znaczy są to dymy produkowane z niskich kominów (na przykład przez domy jednorodzinne). Do tego dochodzą zanieczyszczenia motoryzacyjne - wylicza Gawlik. - W efekcie oddychamy takim zatrutym powietrzem.

- Spokojnie, nie ma dramatu - uspokaja nas dr inż. Maria Kowalska z Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy. - Smog, owszem, jest w naszym regionie, ale jego poziom nie jest tak wysoki, jak na Dolnym Śląsku. Na szczęście nasze położenie geograficzne jest pod tym względem korzystniejsze dla nas, niż dla mieszkańców np. Wrocławia. Nie mieszkamy w dolinie jak oni - wyjaśnia Kowalska i dodaje:

- To, co się wytworzy w ciągu dnia, w nocy już znika, dlatego jest to u nas zjawisko codzienne i raczej nie przekraczamy norm.

Ze strony internetowej Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska dowiadujemy się, że liczba przekroczeń dopuszczalnego poziomu pyłu PM10 i poziomu docelowego ozonu w powietrzu w 2015 roku jest nieznacznie przekroczona.

Dopuszczalna liczba przekroczeń w ciągu roku to 35. Do 2 listopada w punkcie pomiaru przy placu Poznańskim w Bydgoszczy wynosiła ona 60, w Nakle nad Notecią przy ul. P. Skargi - 64, a we Włocławku przy ul. Okrzei 47. Są to najwyższe, odnotowane przez WIOŚ dane.

- Najlepszym sposobem na uniknięcie zatruć spowodowanych smogiem to unikanie go - mówi lek. med. Eryk Matuszkiewicz, toksykolog ze Szpitala Miejskiego w Poznaniu. - Najbardziej narażeni są chorzy na astmę i przewlekłe zapalenie oskrzeli. Ale nie ma co wpadać w panikę.