Im bardziej skuteczna jest Krajowa Administracja Skarbowa, tym więcej pieniędzy można przeznaczyć na drogi, szkoły, szpitale i inne wydatki publiczne - tak regionalni urzędnicy tłumaczą się z ostatnich masowych kontroli prowadzonych wspólnie z policją w lokalach, w których urządzano gry hazardowe.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
Od 1 kwietnia obowiązuje ustawa hazardowa, która przyznała monopol na tym rynku Totalizatorowi Sportowemu. Podobne usługi mogą również oferować kasyna działające na podstawie koncesji. W praktyce oznacza to, że państwo uzyskało zdecydowane narzędzie do walki z nielegalnymi grami i zamierza czerpać z nich pełnymi garściami, bo aż 1,5 miliarda złotych rocznie. W jaki sposób?
Wysokimi karami za urządzanie gier na automatach bez wymaganej koncesji - wzrosły z 12 do 100 tys. zł od każdej maszyny.
Kujawsko-Pomorski Urząd Celno-Skarbowy skontrolował już 230 lokali w naszym regionie, w których zabezpieczył 28 nielegalnych automatów.
- Spora część była zamknięta, a z niektórych zniknęły szyldy reklamujące gry hazardowe - informuje Bartosz Stróżyński, rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Bydgoszczy.
- Państwo próbuje monopolem na siłę zniszczyć konkurencję. Chce wyeliminować ją z rynku, by móc samemu zarabiać na hazardzie - komentuje Andrzej Sadowski, ekonomista z Centrum im. Adama Smitha. - Wykorzystuje w tym celu nową służbę, Krajową Administrację Skarbową. Jednak efekt będzie odwrotny: hazard zejdzie do podziemia. Przestępcy będą szukać i na pewno znajdą sposoby, by gry były dostępne dla ich klientów. Zawsze w takich sytuacjach mamy do czynienia z obiegiem oficjalnym i nieoficjalnym. Każda próba ograniczenia rynku nowymi przepisami kończy się zwiększeniem szarej strefy.
Więcej na ten temat w serwisie plus.pomorska.pl >>>TUTAJ<<<
Pogoda na dzień (11.04.2017) | KUJAWSKO-POMORSKIE
Źródło: TVN Meteo Active/x-news
