Jak sytuacja wygląda w regionie?
- Pierwsze wyjazdy i udary słoneczne zaczęły się w tym roku tak naprawdę już po dwóch pierwszych dniach upałów. I to nie była osoba starsza czy dziecko a młoda dziewczyna nieświadoma tego, co zrobiła. Miała gorączkę 40 stopni i objawy odwodnienia - mówi Marcin Suchoparski, ratownik medyczny z Brodnicy (pracuje na terenie Golubia-Dobrzynia).
Takie sytuacje zdarzają się już po kilkugodzinnym pobycie na słońcu, które teraz tak bardzo mocno świeci.
Co robić, jak się zachowywać w przypadku wysokich temperatur?
- Najlepszym sposobem byłoby oczywiście unikanie wychodzenia na zewnątrz z domu. Najlepiej szczelnie zamknąć okna, zasłonić je roletami, żaluzjami. Kto tylko może niech korzysta z dobrodziejstw techniki. Pomocne będą: klimatyzatory wentylatory itp.
Warto mądrze planować swój dzień. Unikać nadmiernego wysiłku w godzinach 11-14. Jeśli już musimy wyjść to pamiętajmy o lekkich, jasnych, przewiewnych ciuchach unikając sztucznych tkanin. Przyda się tez parasol, który ochroni nas od słońca a nie od deszczu. Koniecznie używajmy filtrów słonecznych na odsłonięte części ciała. Mieszkańcy mogą chłodzić się w pobliżu zraszaczy (unikajmy wody z fontanny).
Co jeszcze?
- Pijmy dużo wody niegazowanej, mogą być też napoje - bez dodatku cukru, czy słodzików. Nie żałujmy sobie lodów i napojów lodowych a w domu zadbajmy o to aby nie zabrakło świeżych owoców i warzyw (jabłka, arbuzy, cytrusy, pomidory i ogórki) zawierają one dużo wody i są orzeźwiające. Chłodny prysznic i zimna miętowa herbata również nam posłużą - dodaje ratownik.
Jakie objawy powinny nas zaniepokoić - na tyle, by wezwać karetkę, zgłosić się od lekarza?
- Ból głowy, zawroty, nudności, gorączka, dreszcze, niepokój. Mogą też wystąpić wymioty.
Flesz - wypadki drogowe. Jak udzielić pierwszej pomocy?
