Jak informuje Radio Zet, Fundusz Ubezpieczeń Społecznych w półrocznym raporcie chwali się wynikami. Wpływy ze składek wzrosły o 9 proc. W pierwszych sześciu m miesiącach tego roku przekroczyły 100 miliardów zł. Wzrost wpływów przekłada się na kwoty wypłacanych świadczeń.
Przeciętne świadczenie w tym roku wyniosło 2236,84 złote. To o 4,5 proc. więcej niż średnia emerytura w ubiegłym roku. W przyszłym roku można się spodziewać, że świadczenia znowu pójdą w górę.
Zobacz także: 500 plus dla niepełnosprawnych. ZUS już przyjmuje wnioski [ZASADY, KRYTERIA, WNIOSEK]
Dr Paweł Wojciechowski, główny ekonomista ZUS, przekonuje, że sytuacja finansowa Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS) w pierwszym półroczu 2019 była korzystna dzięki dobrej koniunkturze gospodarczej. Świadczenia emerytalne i rentowe, które
stanowią ponad 88 proc. kosztów FUS, wzrosły aż o 15 proc. w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego.
Wzrost ten wynikał zarówno z przyczyn o charakterze systemowym, czyli przyrostu liczby świadczeniobiorców i waloryzacji, ale również przyznania wszystkim emerytom i rencistom tzw. trzynastej emerytury, która jednorazowo została ujęta w tegorocznych kosztach FUS.
- Tak znaczny wzrost wydatków został zrekompensowany bardzo wysokim, aż 9-cioprocentowym wzrostem przychodów FUS w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego. Głównym źródłem tej dynamiki był wzrost liczby osób pracujących i wynagrodzeń, a tym samym wyższy wpływ ze składek. Na kondycję Funduszu Ubezpieczeń Społecznych można więc patrzyć z optymizmem - podsumowuje dr Paweł Wojciechowski.
