Zobacz wideo: CBŚP rozbiło grupę przestępczą w regionie

Komisariatowi Policji Bydgoszcz Błonie szefuje mł. insp. Monika Puszczykowska. Kolejny raz do jej sposobu kierowania jednostką pojawia się cała lista zarzutów. Niektórzy funkcjonariusze nie wytrzymują psychicznie. Mimo to, jak informuje komisarz Lidia Kowalska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji, w jednostce nie przeprowadzano w ostatnim czasie ankiety antymobbingowej.
Policjant, czyli debil
- Pani komendant codziennie wyzywa swoich podwładnych od debili, każe zostawać po służbie policjantom, chociaż nie ma takiej potrzeby - mówi nasz informator. - W ostatnim czasie przez trzy dni wyzywała w ten sposób jednego z policjantów z pionu kryminalnego, mówiła, że ma wyp... do siebie i nic nie potrafi. Krzyczała tak na terenie jednostki oraz na placu na zewnątrz za jednostką, gdzie parkowane są radiowozy.
Policjant miał nie wytrzymać traktowania, powiedział, że nie daje rady i idzie do domu w trakcie służby. Poszedł na L4.
Naczelnik prewencji chce komisji lekarskiej
- Większość tam boi się odezwać, bo są przez nią zastraszani. Ci, co mogą, to starają się uciec na emkę (emeryturę - red.) lub się przenoszą - zauważą policjant. - Wykończyła tak niedawno naczelnika wydziału prewencji, który jest obecnie na L4 i ściągnęła sobie za niego Łukasza G., który wcześniej pracował na Błoniu jako kierownik i został przeniesiony za mobbing, a teraz rządzi podwładnymi, których wcześniej mobbingował.
Komisarz Lidia Kowalska z zespołu prasowego bydgoskiej KWP przyznaje, że naczelnik prewencji chce stanąć przed komisją lekarską. - Policjant poprzednio zajmujący to stanowisko z początkiem 2022 roku złożył raport o skierowanie na komisję lekarską, czego skutkiem było przeniesienie go do dyspozycji Komendanta Miejskiego Policji w Bydgoszczy - mówi Kowalska. - Obowiązki służbowe na tym stanowisku zostały wówczas powierzone funkcjonariuszowi Wydziału Prewencji bydgoskiej komendy. Nigdy wcześniej funkcjonariusz ten nie usłyszał zarzutu dotyczącego stosowania przez niego mobbingu.
Trzech policjantów w dyspozycji komendanta miejskiego
Ruch kadrowy w KP Bydgoszcz Błonie jest zastanawiający. Od początku 2022 roku jeden policjant został przeniesiony do innej jednostki, jeden odszedł na emeryturę, a trzech zostało przeniesionych do dyspozycji Komendanta Miejskiego Policji w Bydgoszczy z uwagi na orzeczenia komisji lekarskiej.
Na początku pandemii: - Symulujecie
Pretensje pod adresem pani komendant, która rządzi komisariatem od lutego 2020, pojawiły się także na początku pandemii w 2020 roku. W jednostce wysyłano policjantów do ludzi z covidem, dając im po cztery sztuki maseczek. W całym komisariacie było 10-15 sztuk kombinezonów, w większości... malarskich. Na początku kwietnia zlekceważono sygnał od policjanta, który źle się czuł. Potem ruszyła lawina zakażeń, ale policjantów kierownictwo jednostki podejrzewało o symulację i chęć ucieczki na L4. W pewnym momencie komisariat musiał pracować w trybie alarmowym, tylu było zarażonych.
Układ z ochroniarzem z "Biedronki" i nagrody
Pretensje policjantów dotyczą też nagród - dostaje je tylko dwóch funkcjonariuszy, którzy "robią statystyki". Jednym ze sposobów jest układ z ochroniarzem z "Biedronki" przy ul. Ks. Schulza. Ma pozwalać złodziejom tak długo kraść, aż nie uzbiera się kwota 500 zł - na przestępstwo. Dopiero wtedy policjanci zatrzymują złodzieja. - Ci dwaj panowie siedzą na służbie w swoich domach na Szwederowie, wpisują nadgodziny i mają za to płacone. Ostatnio zrobili tak ponad 300 godzin na górkę - mówi nasz informator.
Kom. Lidia Kowalska zaznacza, że komendant miejski jest w temacie. - Komendantowi Miejskiemu Policji w Bydgoszczy jest znana sytuacja dotycząca nadgodzin wypracowywanych przez funkcjonariuszy pionu kryminalnego Komisariatu Policji Bydgoszcz Błonie. Ich ilość nie budzi zastrzeżeń, zważywszy na udokumentowane fakty ich wypracowania związane z zaangażowaniem w służbie i osiąganymi wynikami w aspekcie wykrywania sprawców przestępstw. Są to policjanci wyróżniający się w pracy, nieograniczający się do ustawowych godzin służby, co ma odzwierciedlenie również w ich nagradzaniu - mówi.
Komendant nakazuje sprawdzenie sygnałów
Mimo takiego entuzjastycznego podejścia do pracowitości wybranych funkcjonariuszy, po naszych pytaniach i przytoczonych informacjach komendant miejski policji w Bydgoszczy polecił sprawdzić przekazane przez nas sygnały.