Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

WZL Bydgoszcz. Umowa z Lockheed Martin podpisana. Są pomysły na nowe inwestycje

Rozmawiał Roman Laudański Fot. Jarosław Pruss
Philip Georgariou: - Nie mogę komentować oczekiwań WZL Bydgoszcz. Stworzenie pełnego centrum serwisowego wymaga ogromnych pieniędzy.
Philip Georgariou: - Nie mogę komentować oczekiwań WZL Bydgoszcz. Stworzenie pełnego centrum serwisowego wymaga ogromnych pieniędzy.
Dlaczego pojawiacie się z inwestycjami w Wojskowych Zakładach Lotniczych w Bydgoszczy dopiero po ośmiu latach? - rozmowa z Philipem Georgariou, wiceprezesem Lockheed Martin Aeronautic, szefem programu kompensacyjnego dla Polski.

- Dość długo musieliśmy czekać w Bydgoszczy na wasze inwestycje. Nie wyszło nic z remontów samolotów Air King (umowa była podpisana w 2003 roku - przyp. red.). Dlaczego pojawiacie się z inwestycjami w Wojskowych Zakładach Lotniczych dopiero po ośmiu latach?

- O finalnej realizacji projektów proponowanych w ramach realizacji umowy offsetowej w dużej mierze decydują warunki ekonomiczne i dlatego zdarza się, że nie wszystkie są wdrażane. Może wytłumaczę nasze stanowisko: umowa na dostarczenie F-16 dla Polski została podpisana w 2003 roku. Samoloty trafiły tu w latach 2006 - 2008. W cenę myśliwca była wliczona trzyletnia gwarancja. Czyli do roku 2011 nie było potrzebne żadne wsparcie. I dlatego w roku 2008 zaczęliśmy rozmowy o inwestycjach w Wojskowych Zakładach Lotniczych w Bydgoszczy. Jesteśmy punktualni.

Czytaj też: UAZ,POLONEZ, ŻUK,TARPAN–wojsko sprzedaje hity rodem z PRL-u

- Cieszymy się z podpisanej właśnie umowy między Lockheed Martin a Wojskowymi Zakładami Lotniczymi w Bydgoszczy, ale liczyliśmy na coś więcej - na centrum serwisowe, a nie tylko nową halę, w której będą malowane samoloty. - Nie mogę komentować oczekiwań. Stworzenie pełnego centrum serwisowego wymaga ogromnych pieniędzy. Na samym początku powinniśmy zapytać: co chcemy naprawiać i jak często? Jeśli często trzeba naprawiać np. podwozie, koła, to tworzenie takiego serwisu jest zasadne. Jeśli chcielibyśmy naprawiać np. radia, które psują się rzadko, to czy należałoby inwestować pieniądze w coś takiego? Przypominam, że istnieją również przepisy unijne, według których siły zbrojne państw członkowskich nie powinny kierować zamówień do własnych zakładów. Oferta powinna pojawić się na rynku, a różne firmy konkurowałyby ze sobą - także ceną. Zaznaczam, że nie znam planów polskich Sił Zbrojnych dotyczących samolotów F-16. Mówię to z perspektywy biznesmena.

- Zapytam wprost: Lockheed Martin zaangażuje się finansowo w następne projekty dla WZL-i? - Jesteśmy w trakcie rozmów nad kolejnym pomysłem. Chodzi o naprawę w Bydgoszczy podwozia i hydrauliki F-16. Przeprowadzamy analizę biznesową, czy kreowanie takich możliwości ma sens. Zastanawiamy się również, czy rząd polski jest tym zainteresowany? My nie możemy dyktować rządom kontraktów offsetowych. To przedstawiciele ministerstw: gospodarki i obrony narodowej stawiają określone wymagania.

- Przepraszam, czy pytanie o sumę podpisanego z WZL-ami kontraktu jest zasadne? - Jak najbardziej, ale nie mogę na nie odpowiedzieć.

Czytaj też: WZL Bydgoszcz. Samoloty F-16 będą malowane w Bydgoszczy

Czytaj też: MiG-i-29 mają latać dłużej, a WZL-e mogłyby dzięki temu przetrwać kryzys

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska