Wzrost liczby zakażeń w Toruniu najwyższy w regionie. Tylko w październiku Covid-19 potwierdzono u ponad 2,8 tys. mieszkańców

Prezydent Michał Zaleski informując o sytuacji epidemiologicznej w mieście nie ukrywał, że koronawirus wciąż jest w ataku, a liczba zakażeń w Toruniu jest najwyższa w regionie. Podawał dane sanepidu, z których wynika, że krzywa zakażeń w kraju wzrosła trzykrotnie, w regionie sześciokrotnie, a w Toruniu aż siedmiokrotnie. Statystyki pokazują, że w Polsce odnotowuje się 18 przypadków Covid-19 na 10 tys. ludzi, a w Toruniu współczynnik ten wynosi 160. Tylko w październiku zakażenie potwierdzono u 2801 mieszkańców.

W poniedziałek wirus był niemal wszędzie: w placówkach zdrowia, szkołach, przedszkolach, urzędach, instytucjach kultury i zakładach pracy. Zajęcia zawieszono w SP nr 19 i ZS nr 26 oraz w pięciu przedszkolach - nr 5, 8, 12, 16 i 17. Największe ognisko koronawirusa jest obecnie w Zakładzie Pielęgnacyjno-Opiekuńczym sióstr Serafitek, gdzie choruje 40 pracowników i 36 podopiecznych. W dwóch przypadkach konieczna okazała się hospitalizacja. 18 pracowników Specjalistycznego Szpitala Miejskiego ma Covid-19, a sześciu kolejnych przebywa na kwarantannie. Od poniedziałku 2 listopada, obsługę klientów wznowiło laboratorium przy ul. Uniwersyteckiej i jest czynne w godz. 7 -14. Z kolei punkt pobrań materiału biologicznego przy ul. Łyskowskiego 15 będzie nieczynny do 6 listopada. Chorują także pracownicy toruńskiej delegatury kuratorium oświaty (3 osoby) oraz sanepidu (6 pracowników).

W tej chwili w mieście są cztery punkty pobrań wymazów pod kątem koronawirusa. Wkrótce powstaną dwa kolejne, gdzie za test również zapłaci NFZ. Organizowane są one przy hali sportowej przy ul. Bema oraz przy targowisku na lewobrzeżu, dokładnie przy ul. Okólnej. Miasto podejmuje też kolejną interwencję w sprawie punktu pobrań przy ul. Grudziądzkiej, który jako jedyny funkcjonuje w budynku mieszkalnym. W piątek poinformowaliśmy prezydenta Michała Zaleskiego o obawach mieszkańców wieżowca, którzy używają m.in. tych samych schodów co oczekujący na wymaz. Zaraz potem miejsce wygrodzono taśmami ostrzegawczymi, by choć doraźnie zabezpieczyć ten newralgiczny punkt.

- Doskonale rozumiem obawy mieszkańców tego budynku. Będę zabiegał o ich bezpieczeństwo, ale niczego tu nie mogę nakazać, bo to własność prywatna. Docierają do mnie sygnały, że laboratorium rozważa zmianę lokalizacji. Podobno też z drugiej strony budynku znajduje się dodatkowe wejście, z którego mogliby korzystać ludzie czekający na wymaz – tłumaczy prezydent Michał Zaleski. - Szukamy rozwiązania i w ciągu najbliższych dni na pewno je znajdziemy.

W poniedziałek odnotowano w Toruniu 213 zakażeń. To tyle samo co w dwa razy większej Bydgoszczy. W powiecie toruńskim Covid-19 potwierdzono u 105 kolejnych osób. W sumie w regionie zmarło już 184 chorych.