https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Z kubełkiem, ale bez robactwa

(saki) Fot. Lech Kamiński
Lokatorzy toruńskich wieżowców mogą pozbyć się robactwa. Wystarczy tylko, że zgodzą się na likwidację zsypów.

     Wielu z nas nie wyobraża sobie wieżowca bez zsypu, którego lokatorzy zwozili by windą kubły ze śmieciami. Okazuje się jednak, że jest to możliwe.
     Wieżowce, z których śmieci wyrzuca się do stojących na ulicy kontenerów znajdują się m.in. na toruńskiej Skarpie. - W najpóźniej budowanym sektorze CHU, zapytaliśmy przyszłych lokatorów czy chcą mieszkać w budynkach, w których będą zsypy. Odpowiedzi były negatywne. W tej sytuacji zsypy nie powstały, a przeznaczone na nie pomieszczenia przekazano mieszkańcom na dodatkowe piwnice - mówi Jan Zagórski, z-ca prezesa SM "Na Skarpie". Na terenie tej spółdzielni zsypy mogą być również zlikwidowane w stojących od dawna budynkach. - Jeżeli zgodzą się na to wszyscy lokatorzy danej klatki schodowej, spółdzielnia zamuruje zsyp, a pomieszczenie, w którym stały pojemniki odda w użytkowanie mieszkańcom. Z tej możliwości skorzystali już spółdzielcy z jednego z bloków przy Szosie Lubickiej - informuje Zagórski.
     Bardzo podobnie sytuacja wygląda w Młodzieżowej Spółdzielni Mieszkaniowej. Tutaj zsypy, a co za tym idzie robactwo zniknęły w dwóch klatkach schodowych budynków przy ul. Dekerta i jednej na PCK.
     - Spółdzielnia podejmuje taką decyzję na wyraźną prośbę mieszkańców. Niczego nie robimy na siłę, do niczego nie zmuszamy. Jeżeli 75% lokatorów klatki schodowej wyrazi pisemną zgodę na likwidację zsypu, to ten przestanie istnieć - wyjaśnia Grażyna Szałkowska, kierownik administracji osiedle Dekerta/Chrobrego.
     Szałkowska tłumaczy, że nie ma obaw, iż po likwidacji zsypów, kontenery na śmieci stojące na osiedlach będą przepełnione. - W każdej chwili można dostawić pojemniki czy nawet wybudować nowy punkt na nie - przekonuje.
     

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska