Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z prawdziwego rękodzielnictwa można wyżyć

mona
Norbert Förster w kilka minut wycina w  drewnie imiona
Norbert Förster w kilka minut wycina w drewnie imiona mona
Norbert Förster zapewnia, że naturalne wyroby coraz bardziej cenią Polacy. Na Jarmarku Jaszczurczym wzbudził zachwyt: w kilka minut wycinał w drewnie imiona zwiedzających.

Mieszka w niewielkiej Sokolicy w Kotlinie Kłodzkiej. Udaje mu się łączyć pasję z pracą i z tego żyć. Zachęca do tego chełmnian. O przyjeździe na Jarmark Jaszczurczy marzył od dawna. Jak tylko, przed kilku laty o nim usłyszał.

- Zawsze na przeszkodzie stawały inne zobowiązania i to, że do Chełmna mam kawał drogi - mówi Norbert Förster. - Mieszkam przy granicy z Czechami, bliżej mam do miasta po tamtej stronie granicy. Pierwszy raz udało mi się tu dotrzeć i od razu z dużą grupą ludzi zajmujących się rękodziełem prawdziwym. Jest wśród nas kowal, są osoby robiące kwiaty z drewna oraz biżuterię z naturalnych materiałów.
Przyznaje, że nie lubi, gdy o rzeczach niewiadomego pochodzenia mówi się, że są wykonane rękodzielniczo.

- My jesteśmy artystami, tworzymy własnoręcznie, choć czasem przy użyciu takich maszyn jak choćby moja wyrzynarka - podkreśla. - Na niej tworzę ozdoby, wycinam imiona, inne napisy. Wykonuję różne drobiazgi. W Chełmnie, mieście zakochanych, ludzie chętnie kupują drewniane serduszka.
Czy można z tego wyżyć?

- Utrzymuję się z tego od 27 lat - mówi pan Norbert. - Dzięki tej pracy przy okazji udaje mi się zwiedzić piękne zakątki w Polsce i za granicą. W tym roku obowiązki i letni odpoczynek łączyć będę w Chorwacji, stamtąd dostaliśmy zaproszenie. Tworząc rękodzieło podtrzymujemy tradycję. Założyliśmy zrzeszenie skupiające 36 artystów. To ludzie różnych zawodów, pasjonaci, uzdolnieni manualnie.
I chociaż artysta z południa zachęca do tworzenia rękodzieła, na naszych terenach nie ma do tego zbyt wielu chętnych.

- Kiedyś próbowaliśmy organizować warsztaty rękodzielnicze z Regionalnym Ośrodkiem Polityki Społecznej, aby bezrobotne panie mogły sobie dorobić - mówi Sławomir Cieślicki, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Chełmnie. - Wyniki były słabe. Podejrzewam, że trudno byłoby zebrać grupę zdolnych i chętnych osób do założenia zrzeszenia w małej społeczności jak nasza. Na południu jest inna specyfika terenu, dociera tam więcej turystów, a to głównie oni są nabywcami rękodzielniczych pamiątek. Choć nie ukrywam, że chętnie bym widział taką grupę w powiecie.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska