Radosław Sikorski w Bydgoszczy
Termin Bydgoski Węzeł Wodny nie znika z ust urzędników bydgoskiego ratusza. Przygotowywane są kolejne wizualizacje przystani, marin. Wyobraźnię deweloperów i ich architektów ostatnio najbardziej pobudza koncepcja tak zwanych "water frontów", czyli zabudowań, których fasady mają się najlepiej prezentować właśnie od strony rzeki.
To jednak nie wszystko. Bydgoszcz ma stać się miastem zwróconym ku rzece na wzór zachodnich metropolii, takich jak Berlin, a nawet Amsterdam.
Marzenie już jest
Tematyce Bydgoskiego Węzła Wodnego była poświęcona wczorajsza konferencja prasowa w bydgoskim ratuszu z udziałem m.in. ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego oraz prezydenta Konstantego Domrowicza. Stanisław Wroński z Miejskiej Pracowni Urbanistycznej zaprezentował koncepcje rewitalizacji Kanału Bydgoskiego i miejskiego odcinka Brdy: - Bydgoski Węzeł Wodny to przede wszystkim niezwykle ważny odcinek międzynarodowej drogi wodnej E 70, która prowadzi z Berlina do Kaliningradu. Mamy marzenie i pewność, że za kilka lat do Bydgoszczy i przez Bydgoszcz będą płynąć jachty, statki pasażerskie i barki z kraju i Europy - mówi Wroński.
Poduszkowiec zamiast "Ondyny"?
- Pamiętam jak w latach 60. i 70. pływałem z moim dziadkiem statkiem "Ondyna" do Ostromecka. Jeśli nawet wtedy było to możliwe, to dlaczego nie dziś? - zapytał wczoraj Radosław Sikorski.
Miasto nie ma wprawdzie planów przywrócenia Ondyny na wody Brdy i Wisły, prezydent Konstanty Dombrowicz zaskoczył wczoraj jednak zupełnie inną ideą: - Mamy taki pomysł, zaznaczam że są to na razie tylko nasze wstępne plany, by na trasie z Bydgoszczy do Torunia turystów woził poduszkowiec.
Stanisław Wroński, kierownik zespołu rewitalizacji z MPU jest do pomysłu nastawiony mniej entuzjastycznie: - Poduszkowiec jest kosztowny w utrzymaniu, hałaśliwy i uciążliwy dla środowiska naturalnego. Z tego też względu miasto zakupiło już dwa statki solarne. W przyszłym roku oba będą pływać po Brdzie.
Bydgoski Central Park
Za kilka lat w Bydgoszczy mają funkcjonować cztery przystanie jachtowe: przy Wyższej Szkole Gospodarki, Kartodromie, "Żegludze" oraz na Wyspie Młyńskiej. Do 2012 roku ma też powstać w Brdyujściu marina na około 100 jednostek.
Tymczasem do roku 2013 po obu stronach Brdy na niemal całej długości miasta powstaną bulwary. Zaś tereny zielone nad Kanałem Bydgoskim mają zamienić się w tzw. bydgoski Central Park. Co więcej, są na to już pieniądze: - O źródłach finansowania powiemy jednak dopiero w połowie roku - enigmatycznie mówi Wroński.
