Z naszą redakcją skontaktował się mieszkaniec bloku przy ulicy Daszyńskiego 24 w Inowrocławiu (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).
Przedstawił nam ciekawy problem. Zauważył pewną prawidłowość: z roku na rok zmniejsza się powierzchnia użytkowa bloku, w którym mieszka. Skąd doszedł do takich wniosków? Na każdym zebraniu wspólnoty zarządca, czyli PGKiM, przedkłada dokumenty dotyczące między innymi powierzchni. Nasz Czytelnik zauważył, że z roku na rok podawana w dokumentach powierzchnia jest mniejsza. W 2011 roku wynosiła 2007 mkw., a w 2013 roku - już 2001 mkw. Z posiadanych przez niego informacji wynika, iż w 1982 roku jego blok miał aż 2029 mkw.
Nasz Czytelnik zauważył, że zmiana powierzchni ma związek ze sprzedażą mieszkań. Przed każdym wykupem dokonywane są nowe pomiary, a po każdym wykupie "blok się zmniejsza ".
Czytelnik obawia się, iż podobne tendencje występują także w innych blokach komunalnych, w których wykupywane są mieszkania. Jego zdaniem traci na tym miasto. Mieszkania według nowych pomiarów są mniejsze, a więc też i tańsze dla nowych właścicieli. Nasz Czytelnik zauważa, iż dziś za metr kwadratowy mieszkania komunalnego nowy właściciel płaci 850 złotych. Strata każdego metra jest więc i stratą dla budżetu miasta.
Eugeniusz Śliwicki z ruchu Nowy Inowrocław, który zainteresował się tą sprawą podejrzewa, że dzięki tej praktyce z zasobów mieszkaniowych Urzędu Miasta zniknęło nawet kilkaset metrów.
Agnieszka Chrząszcz z inowrocławskiego ratusza przekonuje, że z opisanym przez nas problemem zmagają się wszystkie gminy w Polsce. Tłumaczy, że aby zawrzeć akt notarialny, musi być wykonany aktualny pomiar. - Pomiary dokonywane przed sprzedażą mieszkań miały na celu zweryfikowanie danych wynikających z inwentaryzacji. Różnice w danych wynikają z techniki i sposobu dokonywanego pomiaru. Inne przepisy obowiązywały w 1982 roku, a inne obowiązują obecnie. Dziś używa się bardzo precyzyjnych narzędzi pomiarowych. W związku z tym powierzchnia użytkowa budynku mieszkalnego przez 30 lat mogła ulec zmianie, zwiększyć się lub zmniejszyć - przekonuje.
Dodaje również, że na zmianę powierzchni mogły mieć wpływ również remonty dokonywane przez najemców: wyburzenie lub postawienie ścian, ocieplenie lub wyrównywanie ścian wewnętrznych za pomocą płyt gipsowo-kartonowych, położenie płytek w łazience, obniżanie sufitów w kamienicach.
Agnieszka Chrząszcz przekonuje, że szczegółowy wykaz sprzedaży mieszkań prowadzony jest od 2003 roku, to jest od czasu, gdy prezydentem miasta został Ryszard Brejza. - W tym okresie powierzchnia sprzedanych lokali mieszkalnych łącznie za okres 12 lat jest większa niż powierzchnia wynikająca z inwentaryzacji przeprowadzonej w latach wcześniejszych - tłumaczy.
Od 2003 roku do dziś sprzedano w Inowrocławiu 692 mieszkania. W tym czasie miasto nie straciło, a wręcz - jak przekonują w ratuszu - zyskało ponad 43 mkw.
- W wyniku nowych pomiarów do budżetu miasta wpłynęło więc minimalnie więcej środków za sprzedaż mieszkań komunalnych. Nie może tu być mowy o tym, że miasto poniosło jakieś straty - przekonuje Agnieszka Chrząszcz.