- W przyszłym tygodniu ruszy kampania społeczna poświęcona weteranom m.in. z Iraku i Afganistanu. Jaki jest cel akcji?
- Weterani w Polsce nie mają zbyt dobrej marki. Ludzie też za bardzo nie wiedzą: kim oni są? Weteran ciągle kojarzy się ze starszą osobą, która brała udział w II wojnie światowej. A weteranami są młodzi żołnierze, którzy wrócili z Iraku lub Afganistanu. Takich żołnierzy mamy w Polsce kilkadziesiąt tysięcy. Weterani poszkodowani to ci, którzy podczas misji doznali uszczerbku fizycznego na zdrowiu i jest ich ok. 800. Proszę doliczyć do tego rodziny, które na co dzień są zaangażowane w ich problemy.
- Co się będzie działo w ramach kampanii?
- W telewizji i w jednej z sieci kinowych pojawią się spoty, w których wystąpili żołnierze ranni oraz ci, którym nic się nie stało podczas misji: saperzy, strzelec wyborowy, komandosi oraz żona weterana, który stracił nogę w Afganistanie. W największych miastach pojawi się sto billboardów z ich zdjęciami. Do tego na m.in. portalach społecznościowych pojawią się elementy kampanii "Szacunek i wsparcie". Zwieńczeniem akcji będą obchody Dnia Weterana - 29 maja we Wrocławiu.
- Udział naszych żołnierzy w wojnach w Iraku i w Afganistanie zawsze budził sprzeciw społeczny, może stąd złe opinie o żołnierzach?
- Nie mylmy dwóch rzeczy: z decyzjami politycznymi można się zgadzać lub nie - każdy ma prawo do swojego zdania, ale żołnierze wypełniają tam zadania, które stawia im prezydent i rząd - polskie państwo. Weterani mówią w spotach, że ciągle słyszą głupie pytania: a ilu tam zabiłeś, ile zarobiłeś za to pieniędzy? Oni nie pojechali tam zabijać, tylko pomagać miejscowym ludziom w miarę normalnie i bezpiecznie żyć. To chcemy pokazać w kampanii "Szacunek i wsparcie".
- Głośno było o doniesieniach do prokuratury na internautów, to nie ociepla wizerunku weteranów.
- Jacek Żebryk, który pozywał internautów do sądów jest bohaterem jednego ze spotów. Nie chodzi o karanie za inne poglądy, ale odpowiedzialność za słowa. Nie wolno bezkarnie obrażać innych ludzi tylko dlatego, że ktoś wypełniał obowiązek nałożony na niego przez polskie państwo.