Policję o próbie włamania do saloniku powiadomił jeden z mieszkańców Sępólna. Później wszystko działo się już szybko - natychmiastowa pogoń, zatrzymanie i zarzuty... Najwyraźniej młodzieńcom bardzo się nudziło i zbyt wiele wolnego czasu pchnęło ich do próby włamania. Tym razem nieudanej.
Wszystko działo się o godz. 4 w poniedziałek. Dyżurnego o prawdopodobnej próbie włamania poinformował mieszkaniec.
- Dyżurny policji w Sępólnie otrzymał zgłoszenie, że ktoś usiłuje się włamać do jednego z saloników prasowych na terenie miasta. Na miejsce natychmiast wysłany został patrol policji - informuje Małgorzata Warsińska, rzeczniczka prasowa policji w Sępólnie.
Dojeżdżający na miejsce policjanci zauważyli młodego mężczyznę z wkrętarką w dłoni. - Na widok radiowozu mężczyzna zaczął uciekać, ale szybko został zatrzymany przez mundurowych. Podejrzewany, jak się okazało 16-letni sępolanin, został przewieziony do komendy, skąd trafił do policyjnej izby dziecka - mówi Warsińska.
Zobacz także: Wypadek na Brzeskiej we Włocławku. Policjanci zatrzymali kierowcę [zdjęcia, wideo]
Szybko wyszło na jaw, że 16-latek zdążył już uszkodzić zamki w tylnych drzwiach, wybić szybę w drzwiach wejściowych. Nie działał jednak sam. Zamieszany w sprawę okazał się jego o rok starszy kompan. Został on także zatrzymany w policyjnym areszcie. We wtorek nieletni usłyszeli zarzuty usiłowania kradzieży z włamaniem oraz uszkodzenia mienia.
- Dodatkowo policjanci ustalili, że starszy z nich stoi również za dwoma innymi przestępstwami, do których doszło pod koniec maja - dodaje Warsińska.
17-latek włamał się wtedy do dwóch osiedlowych piwnic w Sępólnie, skąd skradł klucze, elektronarzędzia i... wkrętarkę, którą młodzi ludzie wykorzystali do ostatniego włamu.
O dalszym losie nieletnich zadecyduje sąd. W przypadku 16-latka będzie to sąd rodzinny. Na pewno nie będzie miał on powodów do chwalenia się we wrześniu, bo wizyta na komendzie czy izbie dziecka to nie jest wymarzony cel podróży...