Grudziądz już na początku września dołączył do grupy czterech polskich miast, których mieszkańcy mają możliwość kupowania biletu przez komórkę. Władze miasta poinformowały o tym jednak dopiero wczoraj.
"Mobilet", bo tak ta usługa się nazywa, działa we wszystkich sieciach, niezależnie od operatora sieci komórkowej. Dostępna jest zarówno dla posiadaczy telefonów na abonament jak i kartę.
Koniec z szukaniem drobniaków
Jak skorzystać z usługi? Najpierw musimy się zarejestrować na stronie internetowej www.mobilet.pl. - Następnie na telefon komórkowy otrzymujemy bezpłatny program, za pomocą którego będziemy płacili za przejazdy. Ostatnim krokiem jest wybór formy zapłaty za bilety - mówi Witold Müllauer, dyrektor poznańskiej firmy Projekt &Parking, która obsługuje system "Mobilet".
Formy płatności za bilet są dwie. W pierwszej pieniądze będą pobierane ze specjalnego konta, które zostanie utworzone w momencie rejestracji na stronie "Mobilet". Konto to zasilać trzeba przelewami gotówki z banku lub poczty.
Druga forma płatności polega na tym, że pieniądze są pobierane bezpośrednio z posiadanego przez nas konta bankowego. W tym przypadku potrzebna jest jednak zgoda banku.
Wyposażeni w "komórkę" z programem oraz konto w bazie "Mobilet" możemy w dowolnym miejscu, w przeciągu kilku sekund kupić bilet. Wchodzimy do programu, wybieramy rodzaj biletu (czasowy lub jednorazowy) i za pomocą kliknięcia klawisza telefonu "kasujemy go". Po chwili otrzymujemy potwierdzenie wykupienia biletu, które przedstawiamy podczas kontroli.
Po wejściu do systemu na opłacanie przejazdu mamy 30 sekund, jeśli nie zdążymy, program na chwilę się blokuje, po czym daje nam kolejne pół minuty na dokonanie transakcji, jeśli i tym razem nie zdążymy musimy kupić zwykły bilet u kierowcy, bo w przeciwnym wypadku jedziemy "na gapę".
Gdy "padnie" nam telefon
Aby w ten sposób kupować bilety na przejazdy autobusami i tramwajami trzeba na telefon ściągnąć specjalny program
(fot. Infografika Moniika Wieczorkowska )
Przedstawiciele administratora systemu twierdzą, że 30 sekund w zupełności wystarczy na "skasowanie" elektronicznego biletu.
- Co najważniejsze możemy zrobić to o każdej porze dnia i nocy przez konieczności szukania czynnego kiosku lub kupowania biletu u kierowcy - dodaje Witold Müllauer.
System posiada także wady. Jedną z nich jest to, że może być obsługiwany tylko przez nowsze telefony. Poza tym komórka zawsze może się zepsuć lub rozładować. Co, gdy nastąpi to w chwili kontroli? Jeśli zdążyliśmy skasować bilet, nie dotkną nas żadne konsekwencje. - W takim wypadku powinniśmy pozwolić się dać "spisać" kontrolerowi i napisać do Ratusza odwołanie. Jeśli kupiliśmy bilet, w systemie będzie to widoczne i nie dostaniemy mandatu - zapewnia Witold Müllauer.
Elektroniczny kiosk
Wprowadzenie systemu kosztowało miasto około tysiąca zł. Urzędnicy zapewniają, że to niewiele w kontekście korzyści, które płyną z nowej formy kupowania biletów.
- "Mobilet", to elektroniczny kiosk. Działa na takich samych warunkach, jak pozostali dystrybutorzy biletów w naszym mieście - twierdzi Teresa Kleczewska, naczelnik Wydziału Komunikacji UM.