Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za śmierć 11-letniego Szymka nikt nie odpowie. Prokuratura umorzyła śledztwo

Anna Klaman [email protected]
Nie jest jasne, czy Szymek zasygnalizował, że skręca. Gdyby audi jechało wolniej, wyhamowałoby
Nie jest jasne, czy Szymek zasygnalizował, że skręca. Gdyby audi jechało wolniej, wyhamowałoby Anna Klaman
Rodzice zmarłego chłopca już się zapoznali z decyzją prokuratury. Postanowienie nie jest prawomocne - mogą się odwołać w ciągu siedmiu dni od otrzymania pisma.

Przypomnijmy, Szymek z Łęga Kolonii zginął tragicznie 20 maja ub.r. Wracał do domu rowerem z Łęga, dokąd wybrał się, by pograć z kolegami w piłkę. Zjechał pod koła jadącego za nim audi. Uderzenie było na tyle potężne, że młody rowerzysta został odrzucony pięć metrów w górę i spadł koło drzewa. Chłopiec nie przeżył - obrażenia ciała i przede wszystkim głowy były zbyt poważne.

Dla prowadzonego śledztwa kluczowe były pytania, czy dziecko zasygnalizowało innym uczestnikom drogi, że chce zjechać w lewo i czy kierująca audi, mieszkanka gminy Czersk, popełniła błąd, niewłaściwie obserwując sytuację na drodze.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Szymek był już blisko domu, by do niego dotrzeć, musiał tylko przejechać jezdnię w poprzek.

Kierująca była w szoku, nie pamiętała, z jaką prędkością jechała. Wie, że widziała rowerzystę na asfaltowym poboczu. Nie użyła klaksonu, by ostrzec, że jedzie, a on nagle wjechał na jej pas ruchu. Nie może przypomnieć sobie, jak wtedy zareagowała, ale po czasie oceniła, że musiała „odbić”. Byli świadkowie zdarzenia. Jadący za audi mężczyzna z volkswagena zeznał, że widział, jak rowerzysta nagle skręcił wprost pod maskę audi. Miał nie zasygnalizować, że zjeżdża, nie obejrzał się za siebie, nie wyciągnął też lewej ręki. Z przeciwnej strony, a więc z Czerska w kierunku Łęga jechał drugi świadek. Nie mógł powiedzieć śledczym, czy Szymek sygnalizował, że chce zjechać. Nie widział, wie, że audi przyhamowało, lekko odbiło w lewo i doszło do potrącenia.

Powołano dwóch biegłych. Druga ekspertyza była z Collegium Medicum w Bydgoszczy z Interdyscyplinarnej Pracowni Rekonstrukcji i Oceny Skutków Wypadków Komunikacyjnych. To rodzina Szymka o nią prosiła.

Audi poruszało się z prędkością 90-100 km, dopuszczalne - 90. - Technika jazdy kierującej była prawidłowa przy założeniu, że nie miała możliwości rozpoznania, że rowerem porusza się dziecko - ocenili biegli. - Gdyby widziała dziecko, mogła użyć sygnału dźwiękowego i zastosować zasadę ograniczonego zaufania.

A że nie jest jasne, czy kierująca widziała, że rowerzystą jest nieletni, zdaniem śledczych nie ma podstaw prowadzić dalszego śledztwa w tym kierunku. Z opinii wynika również, że gdyby audi jechało z prędkością 69 km, to kierująca wyhamowałaby w porę.

Jeżeli rodzina Szymka złoży, mimo wszystko, zażalenie, jego zasadność rozpatrzy sąd.

Wideo: INFO Z POLSKI odc.17 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska