www.pomorska.pl/krajswiat
Więcej informacji z kraju przeczytasz na stronie www.pomorska.pl/krajswiat
Prace nad projektem trwały wyjątkowo krótko. Zakończyły się we wtorek wieczorem.
- Naszym celem jest zwiększenie poczucia bezpieczeństwa policjantów, a także sędziów i prokuratorów - tłumaczy "DGP" Krzysztof Kwiatkowski, minister sprawiedliwości. - Chcemy też zagwarantować prawne bezpieczeństwo osobom, które widząc napad na funkcjonariusza, ruszają na pomoc.
Resort chce wprowadzić do art. 148 kodeksu karnego nową kategorię przestępstwa - kwalifikowana zbrodnia zabójstwa funkcjonariusza publicznego. Dzięki temu przepisowi sąd będzie mógł skazać mordercę policjanta albo na 25 lat więzienia, albo na dożywocie. Teraz za takie zabójstwo możne otrzymać osiem lat więzienia. Resort chce wzmocnić w ten sposób ochronę najbardziej narażonych na agresję fizyczną funkcjonariuszy publicznych.
Obrona konieczna
W projekcie znajduje się też pomysł rozszerzenia art. 25 kodeksu karnego, który reguluje granice obrony koniecznej, czyli co wolno w sytuacji, w której odpierając atak bandyty, sami go atakujemy. Ministerstwo tłumaczy, że osoby, które pomogłyby funkcjonariuszowi, będą chronione prawnie na takich samych zasadach, jak np. policjant na służbie.
Resort chce, żeby projekt został uchwalony jak najszybciej. PiS - ustami Zbigniewa Ziobry - już zapowiada poparcie. Prawnicy jednak krytykują. - To tworzenie prawa na podstawie wydarzeń - mówi gazecie karnista prof. Piotr Kruszyński.