https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zachodni mędrcy

Jacek Deptuła
Najbardziej prestiżowy w świecie tygodnik naukowy "Science" rozczarował mnie ostatnio do cna. I to w swym jubileuszowym numerze z okazji 125-lecia istnienia.

     Pismo opublikowało otóż 25 pytań, na które ludzkość nie potrafi ciągle odpowiedzieć. Są tam m.in. banalne pytania o wiek wszechświata, czym można zastąpić ropę naftową oraz jak dalece moglibyśmy przedłużać życie ludzkie? "Science" wszelako nie zauważa istotnych dla ludzkości pytań, które od lat rodzą się nad Wisłą. Proszę mnie nie posądzać o polonocentryzm, ale wśród 25 najważniejszych dla świata pytań brakuje mi przynajmniej kilku, na które my znamy odpowiedź.
     "Science" nie pokusił się np. o zadanie istotnego dla świata pytania, dlaczego w Polsce mamy od 15 lat kilkumilionowe bezrobocie? Że to nasza sprawa? O nie, proszę Państwa. To kwestia ważka dla świata. Boję się otóż, co stanie się z globem, gdy pięć milionów Polaków ruszy na podbój świata. Wiecie Państwo - te różne solidarności, związkowe Koguty z PKP, dzielne kobiety z "Biedronek", "Geantów" i upadłe Pęczaki. Toż za wujaszkiem Marksem można powiedzieć, że "widmo krąży nad światem, widmo rewolucji". Jeśli miliony Polaków ruszą na kapitalizm, prognozuję jego upadek w ciągu paru lat. A co będzie później? Oto pytanie godne mędrców ze "Science".
     Tygodnik twierdzi też, że ludzkość nie zna odpowiedzi na pytanie, co decyduje o zróżnicowaniu gatunków na Ziemi? Wstyd, drodzy naukowcy - jest to miejsce urodzenia. Inny gatunek człowieka rodzi się w Klewkach k. Olsztyna, jeszcze inny w Stowęcinie, w białoruskim kołchozie, bądź w Big Brother show. Albo to: badacze "Science" zastanawiają się bez sensu, jaka jest granica ludzkiego życia. Chłopaki się kompromitują, bo w Katowicach i Krakowie dawno to ustalili. Na Śląsku jakiś 72-letni dziwak, pan Gerard, domagał się badania prostaty, gdyż zachodziło podejrzenie raka. Poczciwiec nie wiedział, że Narodowy Fundusz Zdrowia ustalił granicę 70 lat na to badanie. Więc w przypadku pana Gerarda z Katowic właśnie 70 lat jest tą magiczną granicą, której daremnie poszukuje ludzkość. Z kolei w Krakowie nie leczy się reumatyzmu powyżej 55 lat, więc ostrożnie można przyjąć, że ta grupa dożyje sześćdziesiątki. Niechże "Science" puści imejla do NFZ, by znaleźć odpowiedź na ten dręczący rzekomo ludzkość dylemat.
     A już kompromitujące jest pytanie nr 24 naukowego tygodnika: "Co może zastąpić ropę naftową" ? Biedaki nie wiedzą, że w Polsce plantatorzy rzepaku wpadli na to już dawno i wytłaczają na własne potrzeby olej, który wlewają do zbiorników paliwa. Napędzane tak traktory działają wcale nieźle. Do tego stopnia nieźle, iż jeden z kujawsko-pomorskich rolników pochwalił się tym w gminie. I został zatrzymany w areszcie. Nie, nie dlatego, że zastosował tańsze paliwo. Ale dlatego, że nie płacił państwu akcyzy paliwowej.
     A poza tym, czy ludzkość zdaje sobie sprawę, co się stanie, jeśli w polskim Sejmie mandaty trzech najważniejszych partii rozłożą się po równo? Toż zagrożenie globalne będzie większe od reaktorów jądrowych Iranu, Korei Płn. oraz całej Al Kaidy...
     To są sprawy, o których nauce się nie śniło.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska