Dwóch gigantów użyteczności publicznej zgarniających miliardy od brytyjskich klientów nadal prowadzi interesy z Rosją - donosi The Mirror.
Dostawca energii EDF i Veolia, międzynarodowa grupa działająca w sektorach energetycznym i gospodarowania odpadami, zostali oskarżeni o pośrednie finansowanie wojny.
Kontrakty Grupy EDF obejmują umowę o pozyskiwanie uranu od rosyjskiego giganta energii jądrowej Rosatom. A Veolia – podobnie jak EDF – ma wiele kontraktów na ogrzewanie i dostawę odpadów.
Firmy upierają się, że przestrzegają międzynarodowych sankcji i że ich działalność polega na świadczeniu podstawowych usług publicznych. Krytycy uważają, że powinni zerwać wszystkie więzi z Moskwą.
Greenpeace France wezwał szefa Grupy EDF Jean-Bernarda Levy'ego do wycofania się z Rosji „ze względu na ryzyko pociągnięcia do odpowiedzialności za współudział w zbrodniach wojennych i zbrodniach przeciwko ludzkości”.
Sabine Le Gac, dyrektor prawny EDF: zarzuty Greenpeace są równie „poważne, co bezpodstawne”. W Wielkiej Brytanii spółka zależna EDF Energy dostarcza gaz i prąd do 3,7 miliona domów i firm.
Veolia UK zajmuje się utylizacją śmieci i recyklingu dla samorządów. Ma też umowy na dostawę i konwersję naturalnego uranu z wielu krajów, w tym z Rosji. W 2018 podpisała kontrakt, z Tenex – eksporterem Rosatomu – na recykling przetworzonego uranu wyprodukowanego we Francji. Uran z Rosji jest wykorzystywany przez EDF w reaktorze w Suffolk, choć rząd zapewnia, że od wybuchu wojny nie wysłano nowych dostaw.
mac
