- To 10 procent rocznego budżetu - mówi Piotr Kurek, rzecznik prasowy Kujawsko-pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. - Oczywiście nie liczę unijnych dopłat.
WK-PUW nie ma jeszcze dokładnego programu cięć, bo mieli na jego stworzenie zaledwie kilka dni. - Na pewno nie będzie zwolnień, obniżania płac czy premii - tłumaczy Kurek. - W to miejsce rezygnujemy z zakupów samochodów służbowych oraz planowanego wcześniej kupna busa.
Prócz tego pod oszczędnościową gilotynę pójdą wydatki na planowane inwestycje, np. w Państwowej Straży Pożarnej. Urząd planował w tym roku poprawę warunków lokalowych jednostek strażackich w regionie oraz wiele remontów. Zostaną one jednak przesunięte na przyszłe lata.
Część zadań K-PUW przejmą też samorządy, np. opiekę nad parkami przyrody czy ośrodkami doradztwa rolniczego w Minikowie i Przysieku. Będzie też reorganizacja wojewódzkiego Centrum Zdrowia Publicznego. Piotr Kurek zapewnia, że oszczędności, których domaga się rząd, będą zrealizowane.