https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zaczęło się od kowala

Tekst i fot. Barbara Zybajło
W muzeum przy zakładzie Bogusława i Edward  Chmarowie z synami Adamem i Marcinem.
W muzeum przy zakładzie Bogusława i Edward Chmarowie z synami Adamem i Marcinem.
W tym roku jubileusz 70-lecia obchodzi rodzinna firma Chmarów. Senior Paweł Chmara zaczynał jako gminny kowal, teraz na miejscu kuźni jest zakład mechaniki samochodowej syna Edwarda.

     Podkuć i oczyścić
     
Zakład Chmarów to najstarsza firma rodzinna w Cekcynie. - Najpierw kuźnia była naprzeciwko kościoła, później ojciec wydzierżawił ją od państwa Czerskich - mówi Edward Chmara. - W latach sześćdziesiątych zaczął budowę własnego zakładu.
     - Teść robił części do wozów, przerabiał koła z drewnianych na gumowe, czasami części do maszyn - _opowiada Bogusława Chmara, rodzinna kronikarka
. - Nawet jak chodził o laseczce, to klucz od kuźni zawsze miał przy sobie, bo on tu był przecież gospodarzem.
     Motoryzacyjne pasje
     - _Ja jeszcze teraz oczyszczę kopyto i podkuję konia
- zapewnia pan Edward. - Uczyłem się tego przecież od dziecka.
     _W młodości pasją Edwarda Chmary była motoryzacja. Sam zbudował gokarta, jeździł na wyścigach samochodowych i motorowych. Jako 17-latek nie miał jeszcze prawa jazdy, ale otrzymał już zezwolenie na prowadzenie pojazdu do pożaru, bo cała rodzina Chmarów to druhowie OSP.
     
- Ojciec był też laureatem wojewódzkiego konkursu dotyczącego kultury jazdy na drodze - dodaje syn Marcin. - _Wyjechał z domu z tobołkiem, a wrócił na wieś na nowiutkiej SHL-ce. _Pierwszy motor we wsi to było wydarzenie. - Mąż przyjeżdżał na nim po mnie - wspomina pani Bogusława. - Jeździliśmy na wycieczki po okolicy.
     
Na swoim
     W 1970 roku oficjalnie działalność zaczął zakład mechaniki samochodowej, później blacharnia, lakiernia, a dziesięć lat temu przybyła stacja diagnostyczna.
     
- Kiedyś technologia była inna, trzeba było sobie radzić bez komputerów, a urządzenie do geometrii kół, które było hitem, teraz stoi już w muzeum - wspominają.
     Przy zakładzie Chmarowie założyli małe muzeum, gdzie przeniesiono pozostałości po starej kuźni. Na honorowym miejscu wisi dyplom podkuwacza koni z 4 stycznia 1933 roku
. - Tę datę przyjęliśmy za początek rodzinnej działalności - mówią Chmarowie. Gratką jest m.in. urządzenie do spawania na zimno i narzędzia kowalskie wykonane ręcznie przez Pawła Chmarę - założyciela firmy.
     _

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska