24-letni bydgoszczanin wyszedł z imprezy, która odbywała się w nocy z soboty na niedzielę w Kołobrzegu. Do tej pory nie dał znaku życia. Nie wiadomo, gdzie się podziewa. Wiadomo, że jeszcze przez godzinę po zaginięciu jego telefon komórkowy był włączony.
Rodzina i znajomi poszukują Wojtka na własną rękę. Dzisiaj pod wieczór jego znajomi wybierają się ponownie do Kołobrzegu. - Szukać naszego przyjaciela - mówi pan Przemek, kolega zaginionego. - Porozwieszamy komunikaty o zaginięciu. Popytamy ludzi, czy cokolwiek wiedzą o Wojtku. Liczy się czas.
Mężczyzna miał ubraną granatową koszulkę i dżinsy oraz granatowe buty za kostkę.
Ktokolwiek wie coś o losach Wojtka Pakulskiego, niech zadzwoni pod nr 721 550 525.
Zobacz również: Zaginieni mieszkańcy naszego regionu. Zobacz ich zdjęcia i pomóż ich odnaleźć
Czytaj e-wydanie »