Do konkursu powozów historycznych stanęło kilkunastu hodowców. Najwyżej sędziowie ocenili zaprzęg Ireneusza Wachowiaka z Gniezna, który w zaprzęgu pokazał się z parą czarnych koni fryzyjskich. Wysoką lokatę zdobył też "weteran" końskich pokazów Stanisław Bocian z Sulinowa oraz Rafał Rostowski z Szubina.
Popołudniu na lubostrońskich łąkach odbył się konkurs powożenia po torze. W kategorii kucy najlepiej radził sobie zaprzęg Tomasza Goca ze Żnina. Wśród powozów z parą koni bezapelacyjnie wygrał - dobrze znany miłośnikom tej dyscypliny - Jacek Soborski. W powozach pojedynczych najlepszy czas osiągnął Adrian Wrzos.
Jak co roku konkurs ściągnął do pałacu setki ludzi - miłośników pięknych koni i historycznych zaprzęgów oraz hodowców. Bardzo serdecznie publiczność przywitała debiutantkę w lubostrońskim konkursie - oślicę Klementynę. Powożący Marta i Stefan, podopieczni Tomasza Goca, by zachęcić zwierzaka do paradowania po pałacowym dziedzińcu użyli sprawdzonego sposobu - marchewki na kiju.
Sędziami konkursu byli Edward Trzemżalski i Józef Szews.
Więcej zdjęć z imprezy można obejrzeć na stronie internetowej www.pomorska.pl/fotoreportaz.