w którym mamy coś do załatwienia. Parkując samochód szukamy zwykle postoju jak najbliżej miejsca, Gdy brakuje wolnych - zdarza się, że zajmujemy miejsce ze znaczkiem inwalidy. Nie mamy do tego prawa - chyba, że za szybą mamy nalepkę świadczącą o naszej niepełnosprawności.
Wczoraj z okazji Dnia Praw Osób Niepełnosprawnych brodnicka Straż Miejska wzmożyła kontrolę wszystkich miejsc parkingowych, które są wydzielone dla osób niepełnosprawnych.
- Większość kierowców respektuje znaki i nie parkuje w miejscach wyznaczonych dla niepełnosprawnych - zapewnia Marian Chwiałkowski, naczelnik Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Obrony Cywilnej UM w Brodnicy. - Zdarza się jednak, że strażnicy wystawiają mandaty za złamanie tego zakazu - dodaje.
Za parkowanie w miejscu dla niepełnosprawnych możemy "zarobić" stuzłotowy mandat i jeden punkt karny - zapewniają policjanci z miejscowej komendy.
- Przyznam, że nie prowadzimy statystyk dotyczących tego jak często kierowcy stawiają samochody w tych miejscach. Policjanci patrolujący ulice wystawiają mandaty gdy tylko zauważą łamanie przepisu - mówi nadkom. Mirosław Dąbrowski, naczelnik sekcji prewencji.
Zgodnie z przepisami miejsca parkingowe dla osób niepełnosprawnych można znaleźć przed każdą instytucją, urzędem. Zwykle są to miejsca tuż przy wejściu. Nic więc dziwnego, że kierowców kusi by je zająć. - Często miejsce dla niepełnosprawnych, przed magistratem jest zajęte - mówi szef straży miejskiej. - Ludzie chcą szybko załatwić swoją sprawę i parkują tam gdzie akurat jest wolne. Straż jednak szybko reaguje i nakłada mandat, ale czasem kończy się tylko na pouczeniu - kwituje.