Zakaz handlu w niedziele podzielił społeczeństwo. Jedni są jego zwolennikiem, inni ostro krytykują ten pomysł.
Zakaz handlu w niedziele wprowadzono w marcu 2018 roku. Zgodnie z zapowiedzią rządu ograniczenie handlu w niedziele jest wprowadzane częściowo. W 2018 roku sklepy były czynne w dwie niedziele w miesiącu (pierwszą i ostatnią), w 2019 roku zakupy zrobimy w jedną niedziele w miesiącu (ostatnią), od 2020 roku zakupy będziemy mogli zrobić w 7 niedziel w roku.
Niedziele handlowe w 2019 roku. Kiedy sklepy są otwarte? [LISTA, KALENDARZ]
Zakaz handlu w niedziele miał spowodować wzrost handlu w małych rodzinnych sklepach, które mogą być otwarte w niedziele pod warunkiem, ze za lada stanie właściciel lub członek jego rodziny niezatrudniony w sklepie. Jak pokazują badania zakaz handlu ma odwrotny skutek zyskały supermarkety, a mali przedsiębiorcy tracą - ludzie kupują na zapas w dużych sieciach.
Wśród sieciówek otwarte w niedziele są sklepy sieci Żabka. Większość sklepów Żabka pracuje w dni objęte ograniczeniami, korzystając z wyłączenia dla przedsiębiorców działających we własnym imieniu i na własny rachunek, prowadzących sprzedaż osobiście. Franczyzobiorcy Żabki mogą dodatkowo skorzystać ze statusu placówki pocztowej ze względu na zakres oferowanych usług. Status placówek pocztowych w większości sklepów Żabka obowiązuje od 2012 roku.
Mówiło się, że rząd wycofa się z tego pomysłu. Jak jest naprawdę?
"Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii nie rekomenduje wprowadzania zmian w obecnym modelu dochodzenia do pełnego ograniczenia handlu w niedzielę" - czytamy w komunikacie.
Debata rozgorzała po wypowiedzi premiera, który poinformował, że rząd pracuje nad przeglądem działania ustawy.
"Warto zarazem zauważyć, że obecnie nasycenie placówkami handlowymi w Polsce jest jednym z najwyższych w Europie. Przykładowo w Polsce średnio na 10 tys. mieszkańców przypada 25 sklepów, gdy we Francji 2, a w Hiszpanii 11" - podaje MPiT.
Zakaz handlu w niedzielę. Niektórzy już zacierają ręce - zobacz wideo.
