https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zakaz handlu w niedzielę. - NIE, bo 50 - 70 tysięcy pracowników pójdzie na bruk!

Agnieszka Domka-Rybka [email protected]
Gdyby polski rząd zakazał handlu w niedzielę "50 - 70 tysięcy Polaków może zostać bez pracy. Nie tylko w handlu, ale też w branżach powiązanych: transporcie czy logistyce".
Gdyby polski rząd zakazał handlu w niedzielę "50 - 70 tysięcy Polaków może zostać bez pracy. Nie tylko w handlu, ale też w branżach powiązanych: transporcie czy logistyce". Archiwum
Tak ostrzegają pracodawcy. - Straszą tak od lat, nie chcą zakazu handlu w niedzielę, bo nie zależy im na ludziach - twierdzą związkowcy.

Rozpoczęła się kolejna batalia o wprowadzenie zakazu handlu w niedzielę. Poprzednia, z 2009 roku, zakończyła się fiaskiem.

Zakaz handlu w niedzielę 2012. "Już nie ma kogo zwalniać"

- Oby i ten projekt przepadł - komentuje Wioletta Żukowska, ekspertka z Pracodawców RP.

- Mamy dość straszenia zwolnieniami! - uważa Jan Dopierała z Sekcji Krajowej Pracowników Handlu NSZZ Solidarność, pracownik bydgoskiego Reala. - Zresztą, kogo oni chcą zwalniać? Przecież już nawet nie ma w komu pracować. Jeden człowiek haruje za trzech.

Związkowiec podaje przykład, że gdy w Bydgoszczy powstał Geant, na początku było w nim zatrudnionych 850 osób, pod koniec działalności już tylko 300. Teraz jest tutaj Real, który ma 180 pracowników: - Od 2006 roku zatrudnienie w handlu spadło o 30-40 procent, choć statystyki mówią o wzroście. Idą w górę dlatego, bo otwierają się nowe galerie.

Dopierała wspomina, jak przed 1990 rokiem sklepy w soboty były czynne do godz. 14.00, a w niedziele zamknięte: - To polska tradycja, w którą z buciorami weszły zachodnie sieci handlowe. Wartość pieniądza przebiła wartość człowieka! W branży handlowej pracuje około miliona osób, w tym 700 tysięcy kobiet, które zamiast spędzać wolne niedziele z rodziną i dziećmi, siedzą w kasach za grosze. Potem czytamy w gazetach, do czego są zdolne dzieci bez opieki. Niedziela bez pracy będzie dobra dla wszystkich, a i utargi są tego dnia kiepskie.

Zakaz handlu? "Nie stać na sna taki luksus"

- Absolutnie nie stać nas na taki luksus - przekonuje zaś Wioletta Żukowska. - Oznacza to bowiem, że 50 - 70 tysięcy Polaków może stracić pracę. Nie tylko w handlu, ale też w branżach powiązanych: transporcie czy logistyce. To prawda zakaz handlu w niedzielę obowiązuje już w 16 europejskich krajach, ale tylko w najbardziej rozwiniętych. A im dalej na Wschód, zakazów coraz mniej. Są to przecież państwa na dorobku.

I tak np. w Niemczech, Francji czy Austrii o handlu w niedzielę decydują samorządy (w zależności od bogactwa regionu). Tymczasem na Łotwie, Litwie czy w Estonii, można iść na niedzielne zakupy.

- Oby polski projekt przepadł, bo skrzywdzi wielu ludzi - podsumowuje ekspertka z Pracodawców RP.

Pod projektem zmian w kodeksie pracy, m.in. zakazu handlu w niedzielę, który właśnie trafił do Sejmu, podpisali się posłowie PiS, PO, PSL i SP. Poprzedni, autorstwa PiS z 2009 roku, mówiący o ograniczeniu handlu w takie dni do godz. 12.00, przepadł w komisjach międzyresortowych.

Lucyna Tuszyńska Inowrocław

Lucyna Tuszyńska, fizjoterapeutka z Inowrocławia: - Niedziela to czas dla rodziny, na cementowania więzi familijnych. To wspólny obiad, spotkania, spacery  z najbliższymi, a nie zakupy. Lepiej wydłużyć czas pracy sklepów w dni powszednie, a w niedzielę niech ich pracownicy odpoczywają.
 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 21

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Galerianka
Jeżeli galeria handlowa otwarta jest od 9 do 21 to jak można wydłużyć jeszcze te godziny? W sklepie w którym pracuje nie będzie potrzebny kolejny pracownik, czyli będzie mniej godzin do wypracowania, czyli mniejsza wypłata. 4 niedziele w miesiącu po 10h dziennie czyli 40godzin - dwóch pracowników czyli po 20h mniej, to razy najniższa krajowa ok 6zł daje jakieś 120zł mniej przy wypłacie, czyli zarobki tysiąc miesięcznie.. to dzięki ja juz chyba wolę pracować w niedziele, bo to są dla mnie duże pieniądze
e
eliza
Rząd nie często ma rację, ale tu popieram postulat o zamknięcie sklepów w niedzielę. Kobiety walczą z jednej strony o dłuższe urlopy macierzyńskie a z drugiej wolą pozostawić dzieci same w domu , a te  zamiast z rodziną siedzą przed komputerem lub rodzą im się w głowie głupie pomysły. Chyba coś jest nie tak. Jeśli chodzi o nas klientów , to niepotrzebne nam są zakupy w niedzielę, bo to też prowokuje do podziału rodziny. Taka praca to konflikt w rodznie, rozbicie małżeństw - bo nie ma czasu dla najbliższych, więc najlepiej rozwieść się i być singlem. A poza tym to już nie jest komuna , kiedy brakowało towaru i trzeba było godzinami stać w kolejkach , by cokolwiek kupić a i tak sklepy były czynne tylko do soboty godz. 14. oo  i jakoś się żyło !!!   Swoją pracą w marketach pracownicy i klienci nabijają kasę obcemu kapitałowi  i to  powód do szantażu zwolnień przez sieci marketów. Nie dajcie się.  Miłego wypoczynku w niedziele dla wszystkich.
M
Michał78
W moim przekonaniu nikt nic nie straci oprócz marketów wielkopowierzchniowych i dyskontów na rzecz małych lokalnych sklepików , które dadzą pracę zwolnionym i zapłacą podatki .Dodatkowo będzie to miało pozytywny wpływ na rozwój wielu lokalnych dostawców , małe firmy budowlane , masarnie , ubojnie , mniejszych rolników , mleczarnie, piekarnie , ciastkarnie , które też zatrudnią pracowników i zapłacą podatki. Drobny handel ma bardzo znaczący wpływ na gospodarkę oraz jakość sprzedawanych produktów , które pochodzą właśnie z tych miejscowych firm. Produkcja chleba czy kiełbasy odbywa się tam metodą tradycyjną , a nie jak w przypadku marketów na skalę masową "żywność" z wypełniaczami sztucznymi dodatkami , zapachami , barwnikami i super wydajnej produkcji jest szkodliwa dla zdrowia .  Można się tylko domyśleć komu tak bardzo zależy na tym żeby społeczeństwo chorowało i kupowało jak najwięcej wspaniałych lekarstw , które są reklamowane w TV na potęgę a apteki powstają jak grzyby po deszczu . Jest wiele przykładów , które wyraźnie  wskazują na to aby ograniczyć możliwość rozwoju marketów. jestem za ograniczeniem handlu w niedzielę !!!
a
ana70
Może niech się tak chętnie nie opowiadają za zakazem osoby, które w handlu nie pracują. Ja popieram Galeriankę. Oboje z mężem pracujemy w handlu i dla nas zakaz to ok 300 - 400 zł miesięcznie mniej do budżetu, bo odpada nam dodatek za pracę w niedzielę, wiadomo co to znaczy przy i tak niewielkich zarobkach "marketowych". Czy ktoś spojrzał na to od tej strony? Opowiadanie bzdur, że praca w niedzielę to powód do rozwodów to już przesada, a dzieci i tak spędzają czas przed komputerem, podczas gdy w pokoju obok niepracujący w niedzielę rodzice siedzą przed telewizorem. Takie czasy i nie pomoże tu nawet zakaz pracy przez trzy dni w tygodniu, no chyba że zakaz oglądania telewizji i korzystania z komputera w niedzielę. Poza tym za dwie niedziele w pracy mam dwa dni wolne w tygodniu.
S
Słupszczanin
Źadnych zwolnień nie będzie.Więcej pracowników będzie potrzebnych w piątki i soboty ,bo w tym czasie zwiększy się ruch.Prawdopodobnie przedłużą się w tych dniach godziny pracy i wszyskie kasy będą czynne ,a nie tak jak obecnie połowa .Przed świę tami kiedyś był zawsze tłok ,a teraz zwykle jest pusto.
S
Słupszczanin
Źadnych zwolnień nie będzie.Więcej pracowników będzie potrzebnych w piątki i soboty ,bo w tym czasie zwiększy się ruch.Prawdopodobnie przedłużą się w tych dniach godziny pracy i wszyskie kasy będą czynne ,a nie tak jak obecnie połowa .Przed świę tami kiedyś był zawsze tłok ,a teraz zwykle jest pusto.
o
orin
Jestem przeciwny zakazom.Zobaczcie,że już żyjemy w strasznym kraju zakazów i nakazów.Gdzie wy związkowcy kuźwa żyjecie. W komunie?  Wam już całkiem odbiło - walczcie o wysoko płatną pracę w niedzielę a wtedy się okaże czy będzie sens otwierać sklepy.
K
Karolina W.
Jestem przeciwna zakazowi handlu w niedzielę, w niedzielę, dużo ludzi w innych branżach również pracuje, studenci mają zjazdy na studiach niestacjonarnych.
k
kasjer
Wprowadzić zakaz handlu w niedzielę i koniec. A markeciarzom jak coś nie pasuje to won z Polski. Dość się już nachapali na wyzysku. Na ich miejsce przyjdą następni którzy będą akceptować nasze zasady w naszym kraju.
V
Viking
Ja proponuje pozamykac wszystko w soboty i w niedziele wlacznie z policja, wojskiem, sluzbami zdrowia, szpitalami no i kosciolami. Dlaczego? Aby wszyscy mogli przestac narzekac. Polacy maja zbyt dalego zakorzenione narzekania. 
Zamiast walczyc o osmiogodzinny dzien pracy, a nie dniowki, to ludzie szukaja idiotycznych rozwiazan. W USA sklepy pracuja 24 godziny na dobe i nikt nie narzeka. W USA placi sie na godziny, a nie dniowki czy miesiecznie. Ludzie czesto wybieraja sobie prace w sobote i w niedziele, bo w normalny dzien mozna sobie zalatwiac inne sprawy, takie jak wizyta u lekarza, czy sprawy oficjalne bez straty finansowej. W Polsce ludzie sa poronieni. Szukaja sobie wolnych sobot i niedziel. A co maja powiedziec ci, ktorzy pracuja w policji? W sluzbie zdrowia w szpitalach? Straz pozarna? ktos powie, ze oni to co innego. Przeciez ci ludzie tez maja rodziny. Polski sposob myslenia jest chory. Trzeba wlaczyc o osmiogodzinny dzien pracy i nikt nie bedzie nikogo wykorzystywal. Ludzie obudzcie sie. Dlaczego nie walczycie o zamkniecie kosciolow w niedziele? 
m
marek iiiii
Pracodawcy nic nie stracą  , poza kontrolą i szantażowaniem pracownika , który dziś jest pod lupą pracodawcy przez 7 dni w tygodniu i czuje odpowiednią dla pracodawcy presje . a tak to ludzie w niedziele odpoczną , podniosą głowy i zobaczą że jest jeszcze wiele rzeczy na świecie poza zasranym marketem . Nabiorą pewności siebie i zaczną dobagać się praw i szacunku dla siebie . Lobby marketowe i sieciowe to wie i dlatego tak oponuje przeciw wolnej niedzieli . Nie dajmy sobą pomiatać obcym kapitałom i domagajmy się wolnych niedzel i wyższych płac , to my jesteśmy u siebie , a u nich tylko pracujemy !!!!!!
 
t
teodor
Dalaczego mowa o zamknięciu tylko dużych sklepów? A co z pracownikami małych sklepików osiedlowych, gastronomii, stacji benzynowych, kin, teatrów, stacji radiowych i telewizji? Czy oni sa gorsi? Czy sa obywatelami drugiej kategorii? A co z księżmi, którzy muszą odprawiać msze, a skoro zbierają tacę to  jest to równoznaczne z pobieraniem wynagrodzenia za świadczoną usługę - czy o naszych kapłanach ktoś również pomyśli? Przecież im też nalkeży się święcić dzień święty!
m
mulator
Kiedyś sklepy były czynne od pon.do pt. w godz. 10.00 - 18.00 i w sobotę 10.00 - 14.00.I kazdy żył i miał pracę.A teraz pracuje się 24 h / 7 dni a pracy i tak nie ma. to wszystko jest spowodowane tym że mamy same sklepy a niemalże nie istniieje w Polsce produkcja.
L
Leonard Borowski
Zajmuję się handlem od ponad 20-tu lat .  I NIGDY  nie zatrudniałem ludzi w niedziele iświęta. I jak dotąd, nie splajtowałem. Dlatego ci co bredzą coś na temat ewentualnych masowych zwolnień, to są użyteczni idioci, albo co gorsza, załgani najemcy, opłacani przez wszelkiej maści wyzyskiwaczy. Obcych i tzw. rodzimych..Serdecznie pozdrawiam wszystkich "niewolników', wykorzystywanych przez nieludzkich krwiopijców.
d
deny
A może tak by jeszcze zlikwidować czterobrygadówkę dlaczego ja też muszę zapierniczać w niedzielę i święta chociaż pracuje na zwykłej produkcji
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska