Od 17 października na nowo powróciły limity dotyczące liczby klientów w sklepach. W obiektach o powierzchni poniżej 100 mkw. może przebywać 5 osób na jedną czynną kasę. W budynkach handlowych o powierzchni powyżej 100 mkw. może z kolei przebywać 1 osoba na 15 mkw. Dodatkowo wprowadzono od 15 października godziny dla seniorów, podczas których od 10 do 12 w sklepach spożywczych, drogeriach, aptekach i na poczcie swoje sprawunki mogą załatwić tylko osoby powyżej 60. roku życia.
Zakaz handlu zawieszony? Wrócą niedziele handlowe?
Wróci handel w niedziele?
Przedstawiciele pracodawców i sieci handlowych obawiają się, że w ten sposób klienci przestaną robić zakupy, bo nie będą chcieli stać w kolejkach.
- Jesteśmy za tym, by ten handel przywrócić do normalnego funkcjonowania. W tej chwili mamy do czynienia z wieloma absurdami. Od 15 października funkcjonują godziny dla seniora. W praktyce sklepy w tych godzinach świecą pustkami, bo seniorzy nie wykorzystują swoich przywilejów. Od soboty z kolei kolejki w sklepach były przeogromne
– uważa Jacek Kulik, wiceprezes Wielkopolskiego Związku Pracodawców Lewiatan.
O zniesienie zakazu handlu w niedziele apeluje senator Szejnfeld
Pracodawcy apelują więc o przywrócenie handlu w niedzielę. W poprzednim tygodniu do Senatu wielkopolski senator KO Adam Szejnfeld złożył projekt zawieszenia zakazu handlu w niedziele z jednoczesnym obowiązkiem zagwarantowania pracownikom dwóch wolnych niedziel w miesiącu.
- Chcielibyśmy zniesienia czasowego, ale oczywiście najlepiej byłoby na stałe, zakazu handlu w niedzielę. Tylko w ten sposób polska gospodarka może się podźwignąć i dalej rozwijać
– mówi J. Kulik.
Wiceprezes WZP Lewiatan zdanie sobie sprawę, że największy opór stanowią związki zawodowe.
Solidarność: Mówimy stanowcze nie!
I faktycznie, propozycji pracodawców sprzeciwia się Solidarność, której stanowisko od lat jest niezmienne.
- Na to się nie zgadzamy, mówimy stanowcze nie. Urzędy są pozamykane, szkoły przechodzą na naukę zdalną, lekarze przyjmują chorych udzielając tylko teleporad, a ludzie mają od niedzieli do niedzieli, dzień i noc stać na kasie i pracować w sklepie? I to bez dodatkowych zabezpieczeń? To nieetyczne
– uważa Alfred Bujara, przewodniczący Sekretariatu Krajowego Banków Handlu, i Ubezpieczeń NSZZ „Solidarność”.
- Nie ma żadnych przesłanek ani ekonomicznych, ani organizacyjnych, ani zdrowotnych, by otwierać sklepy w niedzielę. Wręcz przeciwnie, wpłynie to na większą absencję pracowników, którzy tego nie wytrzymają - dodaje.
Zobacz:
Rośnie fala zakażeń koronawirusem. Drugi lockdown w Polsce? ...
Dyskonty wydłużają godziny otwarcia
Co ważne niektóre markety, jak Lidl i Biedronki już decydują się, by niektóre ich sklepy były czynne 24 godziny na dobę. Zdaniem Bujary to sprawia, że pracownicy i tak muszą przyjść do pracy w siódmy dzień tygodnia.
- Rozładowują towar, przygotowują sklepy do ponownego otwarcia w poniedziałek – mówi.
Alfred Bujara zauważa, że kolejki są w przede wszystkim w dyskontowych i hipermarketach: - Wynika to z tego, że brakuje pracowników. Kiedy w dyskoncie np. na 5 kas tylko jedna jest czynna, to oczywiste jest, że kolejki będą się tworzyć. Jeśli pracodawcy ze względów bezpieczeństwa chcą te kolejki rozładować, niech zatrudnią większą liczbę pracowników. Otwarcie sklepów w niedziele nic w tej sytuacji nie zmieni.
Powrót handlu w niedziele w czasie pandemii to chciwość?
Szef handlowej Solidarności podkreśla, że głosy pracodawców o tym, by powróciły handlowe niedziele to wykorzystywanie sytuacji pandemii koronawirusa.
- Służy to jedynie wykorzystywaniu ludzi, bo inaczej nie można tego nazwać. Pracownicy handlu zawsze byli tanią siłą roboczą i dla tych korporacji nadal jesteśmy. Czy chodzi tylko o zbicie kapitału i wzbogacenie się na kryzysie i pandemi? Nie ma partnerstwa, nie ma rozmów, jest lobbing ze strony wielkich sieci. Nie jest tak, jak w innych krajach na zachodzie, gdzie związki prowadzą rozmowy z pracodawcami i z rządem i wypracowują pewne zasady bezpieczeństwa. U nas tak się nie dzieje
– dodaje.
Alfred Bujara przypomina, że Solidarność występowała do rządu o opracowanie zasad bezpieczeństwa w handlu. - Niestety, nasze głosy pozostają bez odpowiedzi. Pracownicy handlu nie mogą płacić za aktualną sytuację pandemiczną.
Sprawdź też:
- Te restauracje upadły po "Kuchennych rewolucjach"
- 7 najbardziej niebezpiecznych dzielnic w Poznaniu
- Kosmetolożka z Poznania skazana za oszpecenie swojej klientki
- Poznaniacy przyłapani przez Google. Jesteś wśród nich?
- Te obrzydliwe rzeczy ludzie robią w samolocie [zdjęcia]
- Modowe stylizacje poznaniaków potrafią zadziwiać!
