Czy zostanie sprzedany w całości, czy rozparcelowany? Samorząd wkroczył do akcji.
Zakłady Mięsne MAT upadły w ubiegłym roku. To był jeden z największych pracodawców w powiecie włocławskim. W latach swej świetności firma zatrudniała 350 pracowników. Ale też współpracowała z wieloma rolnikami w regionie, bo skupowała i ubijała dziennie ponad 1000 tuczników.
Po tym, jak Sąd Rejonowy we Włocławku ogłosił upadłość, do akcji wkroczył syndyk. Wiadomo, że majątek upadłych zakładów zostanie sprzedany. Do gminy Choceń, na terenie której ulokowały się przed laty Zakłady Mięsne MAT, dotarły ostatnio niepokojące informacje, że to będzie wyprzedaż w częściach.
- Tylko nie to! - mówi wójt__Roman Nowakowski. Władze gminy Choceń natychmiast wszczęły alarm. W piątek odbyła się nadzwyczajna sesja Rady Gminy. Radni przyjęli stanowisko, które chcą przekazać między innymi premierowi, ministrom gospodarki oraz rolnictwa i rozwoju wsi.
Wyrażamy stanowcze "nie" wobec próby wyprzedaży majątku firmy MAT Czerniewice w częściach" - napisali radni. "To także samorząd gminy brał finansowy udział w budowie firmy (chodzi o oczyszczalnię- przyp. red.), to samorząd zwolnił firmę MAT na pięć lat z podatku, i stosował wobec niej ulgi podatkowe".
Władze gminy twierdzą, że majątek upadłego MAT-u powinien dalej służyć mieszkańcom. - To dalej powinno być miejsce pracy - podkreśla wójt Roman Nowakowski. - Zwłaszcza, że w gminie Choceń bez- robocie jest bardzo wysokie, sięga czterdziestu procent.
Samorządowcy są zdania, że sprzedaż majątku w częściach spowoduje, że w Czerniewicach nigdy już nie zostanie uruchomiona produkcja. Wskazują też na to, że sprzedaż w częściach w niewielkim stopniu zaspokoi roszczenia wierzycieli.
Na majątek upadłych zakładów składają się nieruchomości, czyli grunty, budynki oraz ruchomości, czyli na przykład maszyny. Do Bankowego Funduszu Leasingowego należą grunty i budynki, syndyk ma do sprzedaży maszyny.
Władze gminy chcą, żeby rozpatrywane były tylko oferty zakupu całości majątku. Z takim wnioskiem wójt gminy zwróci się m.in. do sędziego komisarza i prezesa banku PKO BP.
