https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zakrzewek trochę śpi

Tekst I Fot. Marietta Chojnacka
Tomek Szefer uczy się w ostatniej klasie w  podstawówce w Zakrzewku, ale też w niej  mieszka. Niedługo będzie chodzić do  sypniewskiego gimnazjum, ale chciałby, aby  szkoła w Zakrzewku została.
Tomek Szefer uczy się w ostatniej klasie w podstawówce w Zakrzewku, ale też w niej mieszka. Niedługo będzie chodzić do sypniewskiego gimnazjum, ale chciałby, aby szkoła w Zakrzewku została.
Choć w zeszłym roku gmina dołożyła do oświaty prawie 1,7 mln zł, nic nie wskazuje na to, aby burmistrz zamknął którąś ze szkół.

Na początek trochę liczb. Najbardziej deficytowe szkoły są w Zakrzewku i Pęperzynie. Do każdego z 59 uczniów z Zakrzewka gmina dokłada ponad 2,7 tys.zł, co daje deficyt w wysokości 451 tys. zł rocznie. Jeśli dzieciaki Nowego Dworu przejdą do szkoły w Więcborku, to w Zakrzewku będzie jeszcze mniej uczniów. Obawy mieszkańców Zakrzewka, że dni ich szkoły są policzone, stają się coraz realniejsze. We wrześniu szkoła jednak będzie.

Z kolei Pęperzyn, choć podstawówka też nieźle kosztuje budżet gminy, jest niezagrożony, bo na gimnazjum starcza kwota z subwencji.

- Jestem daleki od straszenia zamykaniem szkół - mówi Paweł Toczko, burmistrz Więcborka. - Nie przeczę, że trzeba wypracować plan oszczędności, bo dopłacanie prawie pół miliona złotych do Zakrzewka nie jest możliwe. To maleńka szkoła i nic nie wskazuje, żeby to się miało zmienić.

Na zebraniu sołeckim burmistrz próbował zainteresować mieszkańców tworzeniem tzw. małej szkoły, która pozyskiwałaby pieniądze na działalność poza gminą. - Runowo i Sypniewo ruszyły - dodaje Toczko. - Zakrzewek trochę śpi.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska