Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaleska, Marcinkiewicz, Marszałek - jak spędzą ostatnią noc w roku?

Magdalena Janowska
Sprawdzony sposób na udanego sylwestra jest jeden: dobre towarzystwo. Potwierdzają to znani torunianie, którzy na łamach "Pomorskiej" wspominają swoje najlepsze sylwestrowe noce.
Zaleska, Marcinkiewicz, Marszałek - jak spędzą ostatnią noc w roku?

Aby przypomnieć sobie najbardziej udanego sylwestra, niektórzy muszą poszperać w pamięci. Inni odpowiadają bez zastanowienia, tak jak poseł Grzegorz Karpiński, który najlepiej wspomina ostatnią noc roku 1998:

- To był sylwester w górach - opowiada. - Pojechaliśmy tam z grupą znajomych. Nie pamiętam już, jak nazywała się miejscowość, w której świętowaliśmy, ale to było niesamowite przeżycie. Krajobraz jak z bajki: śnieg po pas, ognisko, kulig.

Zdaniem Grzegorza Karpińskiego o tym, czy sylwester się uda, decyduje tylko jedno: towarzystwo. - Jeśli jest się w gronie przyjaciół, nieważne są okoliczności czy muzyka.

Rok 2009 poseł przywita w kameralnym gronie, z żoną i córką. Czy nie żal mu, że ominie go huczne świętowanie. - Trochę żal - przyznaje Grzegorz Karpiński. - Musieliśmy odwołać wszystkie plany, ponieważ nie mamy z kim zostawić dziecka. Ale za rok na pewno się gdzieś wybierzemy.

Sylwestrowa noc zupełnie niespodziewanie może zmienić całe życie. Tak jak w przypadku dyrektora Centrum Kultury Dwór Artusa - Marka Pijanowskiego, który najlepiej pamięta sylwestra sprzed szesnastu lat.

- Byłem wówczas studentem filologii polskiej i miałem poważny dylemat - czy na imprezę zaprosić moją dobrą koleżankę, czy też dziewczynę ze studiów, która miała najpiękniejsze nogi na roku - wspomina z uśmiechem Marek Pijanowski. - Wiedziałem, że koleżanka dobrze tańczy, a dziewczyna ze studiów, Ewa, podobnie jak ja uwielbia twórczość Witkacego. Gdyby więc się okazało, że taniec nie jest jej mocną stroną, miałem pewność, że będziemy mogli do rana rozmawiać o literaturze. Po wielu naradach z przyjaciółmi postanowiłem zaprosić Ewę.

Spędziliśmy sylwestra w Gniewkowie, a trzy miesiące później byliśmy już małżeństwem. Można powiedzieć, że już wtedy narodziła się decyzja o naszym ślubie.

Podobne wspomnienia ma Adam Marszałek: - Najlepiej pamiętam dwie sylwestrowe noce: pierwszą w życiu prywatkę, na którą rodzice puścili mnie, gdy miałem 16 lat i sylwestra, podczas którego oświadczyła mi się moja obecna żona.

Tak, tak, to nie pomyłka. Choć Adam Marszałek przyznaje, że planował ożenić się po studiach, to właśnie jego wybranka zaproponowała, by małżeństwem stali się dwa lata wcześniej. - No cóż, ładnej dziewczynie się przecież nie odmawia - żartuje. - A w tym roku moja żona po raz kolejny wykazała się mądrością i zaproponowała, abyśmy na sylwestra zostali w domu. A ja po prostu o tym marzę, bo co roku bywamy na balach. Ten sylwester będzie więc wyjątkowy.

Podobny do poprzednich pięciu będzie natomiast sylwester Krystyny Zaleskiej.
- Będzie typowo i tradycyjnie, ale to nie znaczy nudno - mówi żona prezydenta. - Wieczór rozpoczniemy kolacją w gronie najbliższych znajomych, a o północy wybierzemy się na Starówkę, gdzie mąż pozdrowi torunian i złoży im noworoczne życzenia. To zawsze bardzo miła chwila, ponieważ spotykamy się z wieloma gestami sympatii i życzliwości, które dodają energii na kolejny rok pracy.

Olga Marcinkiewicz, szef biura Europejskiej Stolicy Kultury w Toruniu, w swojej pamięci odnajduje dwie wyjątkowe sylwestrowe nocy. Choć zupełnie różne, to jednak równie udane.

- Do dziś pamiętam sylwestra sprzed 14 lat - mówi Olga Marcinkiewicz. - Byłam wtedy w Warszawie na wielkim balu. Wszystko jak z bajki: suknie wieczorowe, muzyka, walc, a ja byłam wówczas zakochana. Bardzo dobrze wspominam również sylwestra sprzed dwóch lat. Spędziłam go w domu z kotem, oglądając bajki - od "Bolka i Lolka" po "Sąsiadów". Świetnie się wtedy bawiłam.
Jednak do dziś marzy mi się taki bal jak ten w Warszawie i to, by wróciła do mnie piękna muzyka, wieczorowa suknia, taniec i oczywiście miłość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska