Zakupiona została po rozstrzygnięciu przetargu jesienią zeszłego roku. Marszałek przekazał pieniądze Państwowej Straży Pożarnej, która kupiła silnik. Ta przekazała go strażakom ochotnikom z Koronowa. Sześciu z nich ukończyło kurs sternika zawodowego.
Łódź kupił koronowski samorząd. Fizycznie do remizy OSP łódź ratunkowa z przyczepą i silnikiem wjechała pod koniec grudnia. W miniony piątek po południu Włodzimierz Gajewski, podinspektor z koronowskiego ratusza przekazał ją ratownikowi Adamowi Kamińskiemu i przetransportowano ją do Pieczysk, gdzie stacjonuje obok łodzi policyjnej. Policyjna ma też 115-konny silnik, ale jest cięższa, a przez to nieco wolniejsza. Inne jednostki pływające mogą mieć tylko silnik z napędem śrubowym do 60 KM. - To bardzo szybka łódź - cieszy się Kamiński, który służbę w Pieczyskach rozpoczął 24 czerwca. - Może płynąć nawet z prędkością do 90 km na godz. W 12 minut jestem w stanie dopłynąć do Zacisza czy Zamrzenicy, w minutę jestem w Romanowie, w kilka minut w Samociążku czy Kręglu.
Kamiński ma już za sobą pierwszą w tym sezonie akcję ratunkową. Wraz z Michałem Matczakiem, kierownikiem kąpieliska w Pieczyskach, ratował mężczyznę, który zasłabł na łodzi wędkarskiej. Lekarze orzekli - stan przedzawałowy. Był trzeźwy.
Łódź po sezonie wróci do remizy OSP. Służy do ratowania ludzi, a nie sprzętu pływającego.
Zalew Koronowski: Szybka, szybsza, najszybsza
(ALE)

Ta łódź może rozwinąć prędkość do 90 km na godz.
Złożyli się na nią Urząd Marszałkowski, Starostwo Powiatowe w Bydgoszczy i samorząd Koronowa. Kosztowała około 100 tysięcy złotych, w tym 40 tysięcy 115-konny silnik yamaha. Od piątku strzeże korzystających z Zalewu Koronowskiego.
k