Nasza Czytelniczka mieszka w bloku, niedaleko szpitala. Informację o tym, że już wkrótce olbrzymie topole znikną z jej krajobrazu, znalazła na stronie internetowej starostwa. - _W uzasadnieniu do uchwały zarządu napisano, iż ze względu na swoją lokalizację w sąsiedztwie szpitala oraz znaczne rozmiary drzewa te stanowią zagrożenie dla ludzi. Przecież, gdyby taką argumentację stosowano względem wszystkich drzew w Inowrocławiu, w mieście nie byłoby ich w ogóle - _mówi zbulwersowana. Mieszka w tym bloku od 15 lat. Nigdy nie miała powodów, by narzekać na topole. Wręcz przeciwnie. - _Te drzewa nie dość, że pięknie wyglądają, to na dodatek latem dają nam tak wszędzie poszukiwany cień. W tym miejscu przed słońcem chowają się nie tylko mieszkańcy naszego bloku, ale również pacjenci szpitala. Poza tym drzewa te w naturalny sposób chronią nas przed uciążliwością ulicy Poznańskiej, która przebiega w pobliżu - _mówi.
Szkodzą pacjentom
Marlena Gronowska-Florek, rzecznik prasowy inowrocławskiego starostwa potwierdza, że jesienią pod topór pójdzie 51 topoli rosnących przy szpitalu. - _Z prośbą o wycięcie tych drzew do zarządu powiatu zwróciła się dyrekcja szpitala. Pyłki z tych drzew wdzierają się na teren szpitala i szkodzą pacjentom - _tłumaczy. Zarząd powiatu przychylił się do propozycji szefów szpitala. Dyrekcja zgodnie z procedurą wystąpiła do prezydenta Ryszarda Brejzy o zezwolenie na wycinkę i też ją otrzymała. W miejsce każdego wyciętego drzewa mają jednak posadzić trzy nowe. 100 nasadzeń w tym miejscu już przeprowadzono. 50 młodych drzewek rośnie koło szpitala, a 50 - przy budynku straży pożarnej. Brakujące 53 drzewa mają zostać posadzone już po wycięciu topól.
Chiński eksperyment
W tym miejscu zaznaczyć trzeba, że topole nie są darzone przez ludzi zbyt wielkim szacunkiem. W całej Polsce mieszkańcy osiedli organizują się i protestują domagając się od swoich włodarzy zgody na wycinkę tych drzew. Narzekają na to, że topole łatwo się łamią, ich korzenie się rozrastają psując chodniki, a unoszący się w powietrzu puch nasienny zapycha kanalizację i zanieczyszcza mieszkania. No i jest jeszcze jeden wielki argument. Na topole skarży się wielu alergików i astmatyków. Niżej podpisany też nieustannie psika z ich powodu.
A na koniec dygresja zaczerpnięta z portalu www.opinie.pl. Topole są roślinami dwupiennymi. Oznacza to, że jedne mają kwiaty żeńskie, a drugie męskie. I to żeńskie właśnie wytwarzają puch drażniący nasze nozdrza. W Chinach doszli więc do wniosku, że lepiej zmienić płeć drzewa niż je wyciąć. Na razie eksperymentują.