Mężczyzna, który w lipcu próbował zabić swoją żonę i zdetonował granat w grudziądzkim więzieniu, nadal przebywa w areszcie.
Prokuratura kończy powoli kompletowanie materiału dowodowego. Mimo że od głośnego w całym kraju zamachu minęło już ponad pięć miesięcy Sławomir G. nie stanął jeszcze przed sądem za próbę zabójstwa swojej żony Haliny.
- Ciągle prowadzone jest śledztwo i gromadzony jest materiał dowodowy. Postępowanie wydłuża się, bo trzeba było przeprowadzić wiele ekspertyz i badań, między innnymi balistycznych, a także psychiatrycznych - tłumaczy Agnieszka Reniecka, zastępca prokuratora rejonowego w Grudziądzu. - W styczniu postępowanie powinno się skończyć.
Kobieta, która w wyniku wybuchu straciła rękę i nogę opuściła już szpital.