https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Skatował Tomka z Grudziądza na śmierć. Jest wyrok Sądu Najwyższego: 15 lat więzienia

Aleksandra Pasis
Zapadł ostateczny wyrok dla zabójcy trzyletniego Tomusia z Grudziądza. Radosław M. ma do odsiadki 15 lat więzienia, z czego na poczet kary ma już zaliczone 7.
Zapadł ostateczny wyrok dla zabójcy trzyletniego Tomusia z Grudziądza. Radosław M. ma do odsiadki 15 lat więzienia, z czego na poczet kary ma już zaliczone 7. Aleksandra Pasis
Po siedmiu latach sądowej batalii sprawa zostaje zamknięta na zawsze. Ostateczny wyrok wydał Sąd Najwyższy. Radosław M. w więzieniu spędzi 15 lat za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem trzyletniego Tomusia z Grudziądza.

To Prokurator Generalny i Rzeczniczka Praw Dziecka nie zgadzając się z niskim wyrokiem gdańskiego wymiaru sprawiedliwości wnieśli skargi kasacyjne do Sądu Najwyższego. Po rozpoznaniu Sąd Najwyższy 7 listopada br. oddalił kasację i tym samym utrzymał w mocy wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku skazującego Radosława M. na 15 lat więzienia za zabójstwo trzyletniego chłopca. Przypomnijmy, że w pierwszej instancji: Sąd Okręgowy w Toruniu wydał wyrok 25 lat pozbawienia wolności dla M.

Warto to wiedzieć:

Sąd Najwyższy potwierdził, że postępowanie dowodowe było prowadzone rzetelnie przez sąd, który obniżył wyrok dla zabójcy dziecka

Jak podaje Polska Agencja Prasowa, w uzasadnieniu czwartkowego (7 listopada br.) postanowienia SN sędzia Jacek Błaszczyk powiedział: "Sąd II instancji bardzo rzetelnie przeprowadził postępowanie dowodowe". Ponadto jak zaznaczył sąd apelacyjny zmienił i złagodził wyrok, ale dokonał tego po uzupełnieniu materiału dowodowego - "nie tylko szczegółowo odniósł się do apelacji obrońców, ale mając prawo inicjatywy dowodowej i całą materię dowodową (...) wziął wszystkie elementy pod uwagę".

Krótko, w czwartek 7 listopada dla "Pomorskiej" wyrok Sądu Najwyższego skomentował adwokat Filip Klonowski, obrońca Radosława M: - Jesteśmy zadowoleni z treści wyroku Sądu Najwyższego.  

Podczas rozprawy przed Sądem Najwyższym, obrona M. miała też podnosić argumenty o tym, że sąd drugiej instancji prawidłowo ocenił, że istnieje ewentualność "pozytywnej perspektywy resocjalizacji", zaś "koniec końców, to sam skazany wezwał pomoc do dziecka".

Bił, kopał po całym ciele, zamykał w piwnicy

 Z aktu oskarżenia: "Radosław M. krzyczał, straszył, zamykał w szafie i w piwnicy. Uderzał pięściami, klapkami, kopał po całym ciele". Chłopiec miał też wcześniejsze obrażenia w okolicy jąder, brzucha, wewnętrzne krwiaki. Kulminacja agresji rosłego mężczyzny wobec Tomusia nastąpiła, gdy uderzył malucha w głowę tak silnie, że spowodował obrzęk mózgu, a w efekcie zgon".

Prokuratura dowiodła też, że M. fizycznie i psychicznie znęcał się nad pozostałą szóstką rodzeństwa Tomusia i ich pieskiem.

Czytaj także

Składając skargę kasacyjną Monika Horna - Cieślak, Rzecznik Praw Dziecka podkreślała w wydanym oświadczeniu: "Oskarżony nie odczuwał żadnej litości nad trzyletnim dzieckiem, nad którym znęcał się ze szczególnym okrucieństwem, w konsekwencji doprowadzając do powstania szoku neurogennego, potocznie określanego jako „śmierć z bólu”, co spowodowało szczególne udręczenie dziecka. Dodatkowo przez dłuższy okres znęcał się także nad pozostałymi dziećmi, co równocześnie świadczy o jego patologicznej postawie społecznej.

W sprawę była również zaangażowana Fundacja To ja - Dziecko im. Kamilka z Częstochowy. Wspierała ona działania prokuratury oraz Rzeczniczki Praw Dziecka. "Nie może być tak, że kraju, w którym jako społeczeństwo wysoko rozwinięte, stawiamy na dzieci - ich prawidłowy rozwój i szczęśliwe dzieciństwo, ginęły bezbronne dzieci. A gdy już dojdzie do nieszczęścia, zamiast dotkliwej kary dla oprawców, stosuje się wobec nich niezrozumiale taryfy ulgowe w postaci niskich wyroków, czy wręcz obniżania kary, jak to miało miejsce w przypadku oprawcy Tomusia z Grudziądza."

Trwa głosowanie...

Jak oceniasz wyrok dla zabójcy Tomusia z Grudziądza? 15 lat za zabicie dziecka ze szczególnym okrucieństwem

"Tomek, śpij aniołku"

Dokładnie 16 listopada minie 7 lat od tej tragedii. Po tym jak malutki chłopiec zmarł w szpitalu, w Grudziądzu odbył się marsz przeciwko przemocy wobec dzieci...Mieszkańcy Grudziądza spotkali się pod domem skatowanego na śmierć Tomeczka. Tutaj, pod oknem z którego często wyglądał chłopczyk, uczczono jego pamięć. Stawiano znicze... Maluchy darowały maskotki i laurki. Na jednej z nich napis..."Tomek, śpij aniołku"...

Tymczasem, gdy teraz gdy zapadł ostateczny wyrok dla zwyrodnialca, który skatował dziecko na śmierć: 15 lat więzienia ... trwa kampania ogólnopolska "Dzieciństwo bez przemocy" w ramach której, podejmowany jest szereg akcji mających zwrócić uwagę na problem przemocy wobec najmłodszych, bezbronnych. Wojewódzkim koordynatorem jest Grudziądzkie Towarzystwo Pomocy Dziecku i Rodzinie "Homini".

Pisaliśmy:

W procesie też odpowiadała karnie Angelika L., matka Tomusia. Prokuratura dowodziła, że "dostrzegając złe samopoczucie syna oraz wiedząc że doznał złamania obu kończyn nie zapewniła mu pomocy medycznej, a nadto przez zaniechanie sprowadzenia pomocy medycznej dla synka u którego obserwowała liczne zasinienia na ciele oraz w okolicy głowy, dostrzegając jego złe samopoczucie, bark przyjmowania pokarmów, umyślnie doprowadziła do uszczerbku na zdrowiu w postaci chorób realnie zagrażających życiu :niedożywienia, niedokrwistości, zakażenia dróg oddechowych".

Dodajmy, że i wobec niej bez zmiany pozostał wyrok 4 lat więzienia. Sąd Apelacyjny w Gdańsku złagodził jej wyrok z 5 do 4 lat więzienia, a Sąd Najwyższy także to utrzymał w mocy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska