Ruszają przygotowania do okresu przedświątecznego i wśród studentów pracodawcy szukają doraźnej pomocy. Studenci natomiast będą mogli zarobić na bożonarodzeniowe prezenty.
Studenci muszą godzić zajęcia na uczelniach, naukę i pracę, dlatego często nie mają możliwości zatrudnienia na stałe. Chętnie chwytają za prace dorywcze. Pozwalają im one na normalną naukę oraz zapewniają stały dochód. Dzięki zarobionym pieniądzom wielu studentów będzie mogło skończyć studia.
Ruszają promocje
Z kolei w większości firm, zwłaszcza handlowych, przeprowadzane są akcje promocyjne, ankiety, badania, inwentaryzacje. Zapotrzebowanie na pracowników tymczasowych rośnie. Potrzeba studentów do obsługi call center, inwentaryzacji, obsługi klienta, jako hostessy, animatorzy, osoby do roznoszenia ulotek.
Poszukiwani są także młodzi ludzie ostatnich lat studiów, którzy mogą odbyć praktykę. - Firmy chętnie przyjmują studentów na staż, aby móc lepiej poznać ich predyspozycje i zdolności, nierzadko odkrywają talenty - opowiada Ewa Kowalczyk, dyrektor regionalny w firmie Creyf's Polska. - Najbardziej poszukiwani są studenci informatyki, psychologii, marketingu, ekonomii i rachunkowości. Ważna jest znajomość języków obcych i zaangażowanie - dodaje.
Na początek doświadczenie
Studenci pierwszych lat studiów poszukiwani są częściej do prostszych, dorywczych prac typu ankieter lub hostessa. Takie osoby dopiero zaczynają zdobywać swoje pierwsze doświadczenia, dlatego trudniej jest im znaleźć pracę związaną z ich przyszłym zawodem, a wymagającą już posiadania pewnych kwalifikacji. Jednak to właśnie poprzez zatrudnienie tymczasowe zdobywają doświadczenie. Mogą przy tym także liczyć na całkiem dobrze płatne prace - zwłaszcza jeśli wymagają one kontaktu z klientem np. przy promocjach. Można wtedy zarobić od około 8 do 12 zł za godzinę.