Według spółdzielców mieszkańcy dopuścili się samowoli budowlanej.
Wracamy do sprawy, o której pisaliśmy na początku lipca. Ekipy remontowe prowadziły wtedy właśnie prace związane z ocieplaniem budynku przy ulicy Koszalińskiej 18. Jeden z mieszkańców twierdził, że spółdzielnia mieszkaniowa nie liczy się z lokatorami.
Nie będzie rekompensaty?
- To skandal. Jak to możliwe, że ekipy remontowe wchodzą na balkon i bez pytania zdejmują kafelki podłogowe? - pytał nasz Czytelnik. - Spółdzielnia w ogóle się z nami nie liczy. W dodatku powiedziano nam, że nie mamy szans na rekompensatę strat poniesionych podczas remontu.
Sprawdziliśmy zatem, co na to spółdzielcy. - Mieszkańcy, którzy nie złożyli do spółdzielni wniosku z prośbą o pozwolenie na położenie płytek podłogowych, popełnili samowolę budowlaną - powiedział nam na początku lipca Piotr Malczyk, kierownik administracji osiedla Bartodzieje SM Zjednoczeni.
Rozstrzygnie prawo spółdzielcze
Zapowiedzieliśmy, że sprawdzimy co na ten temat ma do powiedzenia inspektor nadzoru budowlanego.
- Mieszkańców obowiązują wewnętrzne przepisy prawa spółdzielczego - mówi Marek Jaworski, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. - Z technicznego punktu widzenia położenie płytek podłogowych na balkonie w jakimś stopniu obciąża konstrukcję. Nie stwarza to jednak jeszcze zagrożenia. Jest to małe wykroczenie, co najwyżej można nazwać takie praktyki samowolką budowlaną.
Piotr Malczyk zapowiada, że rekompensaty poniesionych strat mogą oczekiwać tylko te osoby, które poprosiły spółdzielnię o pozwolenie na położenie płytek.
(mc)