Zanim wyślesz SMS-a, sprawdź w naszej tabelce, ile za niego zapłacisz. Może to być nawet 42,70 zł brutto! [POBIERZ TABELĘ]

(fot. Infografika Monika Wieczorkowska)

Do Urzędu Komunikacji Elektronicznej, regulatora rynku telekomunikacyjnego w Polsce, docierają skargi od poszkodowanych. Mówią, że nie mieli pojęcia, iż SMS może kosztować kilka, a nawet kilkadziesiąt złotych (są to tzw. SMS-y specjalne - ich wykaz i opłaty za nie publikujemy obok). Osoby, które zostaly oszukane, nie zamierzają dochodzić swoich praw, ale chcą przestrzec innych.

Piotr Dziubak, rzecznik UKE, przyznaje:
- Niestety, obowiązujące przepisy nie pozwalają nam ścigać oszustów, którzy naciągają nas na kosztowne SMS-y i połączenia telefoniczne. Pracujemy nad rozwiązaniem prawnym, które pozwoli ukrócić te praktyki.

Czy już teraz możemy uchronić się przed oszustami?
- Nie oddzwaniajmy i nie odpisujmy na wiadomości, które otrzymaliśmy z nieznanych numerów telefonów. Szczególnie uważajmy, gdy te numery są podejrzanie krótkie, to znaczy zawierają tylko cztery lub pięć cyfr - mówi Piotr Dziubak.

W ostatnich tygodniach najwięcej SMS-ów oszuści wysyłają spod numeru 91977. Ponieważ jest on powiązany z jedną z wirtualnych gier, to wysyłając na niego wiadomość o określonej treści doładowujemy konto jednego z graczy. Nie dość, że nie jesteśmy tego świadomi, to jeszcze nie mamy pojęcia, że taka wiadomość będzie nas kosztować aż 23,18 zł brutto.

Naciągacze rozsyłają także z internetu SMS-y naśladujące promocje i konkursy sieci komórkowych. Podają informacje, że warunkiem odebrania nagrody jest wysłanie SMS-a na czterocyfrowy numer operatora i podanie kodu. Przykładowo:
"Nazwa sieci-wyślij SMS pod nr 1120, wpisując kod (tu numer telefonu oszusta), otrzymasz 30 minut rozmów i 40 SMS-ów gratis z okazji urodzin tej sieci, koszt SMS-a to 2,44 zł brutto". Gdy wyślemy SMS-a z "kodem", doładujemy kartę pre-paidową komórki oszusta. Chwilę później dostaniemy informację od operatora, że uzupełniliśmy konto telefoniczne i uświadamiamy sobie, że zostaliśmy oszukani.