Blisko 60 tysięcy złotych musiałby zapłacić właściciel ciemnozielonego renault megane, żeby wyjechać z parkingu Galerii Łódzkiej. Samochód stoi tam od 20 lipca 2016 roku, czyli od ponad 14 tysięcy 856 godzin!
Renault na pabianickich tablicach rejestracyjnych zaparkowane jest na jednym ze stanowisk na pierwszej kondygnacji wielopoziomowego parkingu centrum handlowego. Samochód stoi tuż za filarem. Jest zakurzony i brudny.
– Kierownicy centrum handlowego wielokrotnie podejmowali próby kontaktu z właścicielem porzuconego renault. Zgłosili także sprawę na policję. Jednak od ponad półtora roku samochód nie został odebrany – informuje Karolina Woźniak, z MOMA Creative Concept, firmy zajmującej się PR-ową obsługą Galerii Łódzkiej. – A kwota za parkowanie rośnie...

Od 20 lipca 2016 roku minęło 20 miesięcy i 11 dni. Zgodnie z cennikiem, za każdą rozpoczętą godzinę postoju na parkingu Galerii Łódzkiej (poza pierwszymi pięcioma, z których trzy są bezpłatne, a dwie kolejne kosztują w sumie 5 zł), obowiązuje opłata w wysokości 4 złotych. Łatwo policzyć, że od pozostawienia auta do końca marca br. minęło dokładnie 14 tysięcy 856 godzin (nie liczyliśmy 20 lipca, bo pierwsze godziny są gratis, a trudno ustalić, o której renault wjechało na parking ). 14 tysięcy 856 godzin pomnożone przez 4 złote daje dokładnie 59 tysięcy 424 złote!

Okazuje się, że ani funkcjonariusze policji ani strażnicy miejscy nie mają podstaw prawnych, by interweniować w tym miejscu. Policjanci sprawdzili, że auto nie pochodzi z kradzieży i odjechali. Zdaniem strażników miejskich właściciel pojazdu nie popełnia żadnego wykroczenia.
– Galeria Łódzka powinna wystąpić na drogę sądową, żeby ściągnąć dług i zmusić właściciela do zabrania auta – radzi Leszek Wojtas z łódzkiej straży miejskiej. – Kodeks wykroczeń dotyczy parkowania na drogach publicznych, w strefie zamieszkania, strefach ruchu i drogach wewnętrznych w ograniczonym zakresie.