Sprawa zamiaru przeniesienia Zespołu Szkół Społecznych wyszła na jaw przy okazji szukania lokalu dla Wydziału Nauk Historycznych (o tym piszemy na str. 14 dzisiejszego wydania). Zarząd województwa chce, aby placówka przeniosła się do budynków przy ul. św. Jana.
Jak twierdzą urzędnicy, z tym zamiarem Urząd Marszałkowski nosi się już od kilku miesięcy, bo zdaniem urzędników obie szkoły nie wykorzystują zasobów budynków, przez co urząd traci pieniądze. Tyle, że zdaniem przedstawicieli szkoły, w takich decyzjach nie można się kierować wyłącznie ekonomią.
Chcieli dyplomatycznie
Wczoraj grupka osób związanych z Zespołem Szkół Społecznych chciała przemówić na sesji sejmiku. Dwukrotnie odmówiono im zgody na takie wystąpienie.
- Chcieliśmy zainteresować problemem szkoły radnych - mówi Urszula Polak, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego oddział w Toruniu.
W końcu studentce ZSS udało się przemówić, ale miała żal do radnych, że udało się dopiero za trzecim razem. - Postanowiliśmy działać dyplomatycznie, ale w tej sytuacji będziemy musieli szukać innych form zasygnalizowania naszej sytuacji - dodaje Polak.
To nie likwidacja
Niewykluczone więc, że studenci i nauczyciele będą protestować i pikietować w obronie szkoły. Na razie przedstawicielom szkoły udało się przekazać radnym teczki z pismem kierowanym do marszałka i opisem sytuacji szkoły.
Osoby związane z ZSS są przekonane, że nie będą mogły się rozwijać, gdyż szkoła jest w trakcie uzyskiwania zgody na prowadzenie specjalizacji II stopnia. Natomiast zmiana lokalizacji placówki może spowodować utratę takiej możliwości i zablokować rozwój szkoły.
- To nieprawda - twierdzi Lech Zdrojewski, radny sejmiku i jednocześnie przedstawiciel Rady Programowej ZSS. - Przeniesienie szkoły nie jest równoznaczne z jej likwidacją i blokowaniem rozwoju. Po prostu musimy racjonalnie dysponować naszymi budynkami i wykorzystywać je najpełniej, jak się da .
Argumentacja taka nie przekonuje nauczycieli i studentów, którzy będą walczyć o pozostanie na dotychczasowym miejscu.
Zwłaszcza, że wcześniej szkoła została przeniesiona właśnie z ul. św. Jana z powodu (jak twierdzą nauczyciele) braku miejsca.