Zdjęcie zrobione pod koniec lipca. Nastoletni chłopiec uśmiecha się i z dumą prezentuje czarną koszulkę z pokaźnym nadrukowanym na niej liściem konopi indyjskiej. Pod obrazkiem widnieje napis: "Po co jeździć, jak można latać".
Wydrzyński, poseł Ruchu Palikota z Torunia, umieszczając zdjęcie na swoim facebookowym koncie, opatrzył fotografię komentarzem:
"Dzisiaj odwiedził mnie bardzo sympatyczny młody człowiek... przyszły wyborca (tu pada imię nastolatka, red.)". Zdjęcie w sieci znalazł jeden z naszych czytelników.
- Czy to zachowanie godne posła na Sejm? - pyta wzburzony Czytelnik. - Rozumiem, że Ruch Palikota jest za legalizacją marihuany. Akurat w tym nie ma nic nowego ani odkrywczego. Ale, żeby promować narkotyki wśród nieletnich, nakłaniać ich do palenia tego świństwa? To już chyba przesada.
Przeczytaj także: Transparent "zakaz pedałowania" na spotkaniu z posłem Robertem Biedroniem
Na profilu Macieja Wydrzyńskiego pojawiły się komentarze. "Ten młody człowiek myśli, że jak się napali zielska, to życie będzie proste" - napisała internautka. Inny użytkownik dodał post: "Jak mamy mieć takich obywateli w przyszłości, dla których wyznacznikiem będzie ilość wypalonych snopków trawy, to chroń nas kto może." Był też komentarz podszyty delikatną ironią: "Jeśli w tym wieku próbuje marihuanę, kler nie bedzie musiał mu nic mieszać, bo sam sobie namiesza."
Maciej Wydrzyński do sprawy podchodzi na luzie. Już jednak całkiem na poważnie zapewnia, że nie miał złych zamiarów. - Nie propaguję palenia "trawki" wśród młodzieży, nikogo do tego nie zachęcam - tłumaczy poseł RP. - Powiem więcej, sam nawet nigdy w życiu nie zapaliłem skręta. Nie palę nawet papierosów. A zdjęcie? Po prostu przyszedł do mnie do domu syn znajomych, żeby się pochwalić nową koszulką. I tyle.
Wydrzyński na tym nie kończy wyjaśnień: - Oczywiście w "Ruchu" jesteśmy za legalizacją posiadania niewielkich ilości marihuany. Przede wszystkim po to, by zlikwidować absurd w polskim prawie, które przewiduje podobnie srogie kary za posiadanie konopi, jak za pedofilię. Tu w ogóle nie ma proporcji. Po drugie wraz z legalizacją marihuany, jej produkcja i sprzedaż powinna zostać opodatkowana. Państwo traci grube miliony, które zamiast do budżetu trafiają do kieszeni przestępców.
Specjaliści są zgodni, co do tego, że marihuana to groźna używka. - Wokół rzekomych pozytywnych właściwości marihuany narosło wiele mitów - mówi Robert Rejniak, szef Polskiego Towarzystwa Zapobiegania Narkomanii w Bydgoszczy.
- Do niedawna jeszcze twierdzono, że palenie "trawki" nie prowadzi do fizycznego uzależnienia - wyjaśnia Rejniak. - To nieprawda, u osób, które paliły regularnie przez szereg lat, po odstawieniu obserwuje się takie same objawy abstynencji, jak choćby u palacza tytoniu. Uwieloletnich palaczy mogą wystąpić symptomy choroby psychicznej, jak stany depresyjne; może też uaktywnić się schizofrenia, stany lękowe. Zawarte w konopiach THC upośledza ośrodkowy układ nerwowy - dodaje terapeuta. A obecnie są dostępne gatunki zawierające więcej tego związku. Palenie marihuany prowadzi do eksperymentów z innymi narkotykami.
Czytaj e-wydanie »
