
Spadek dochodów lekarzy i pielęgniarek w czasach koronawirusa
Obie grupy zawodowe w czasie koronawirusa tracą część swoich dochodów. Spadek powodują chociażby wytyczne Ministerstwa Zdrowia. Aby nie roznosić zakażenia resort zalecił, by personel medyczny nie pracował teraz jednocześnie w dwóch lub więcej miejscach.
Tymczasem wiele pielęgniarek czy lekarzy dorabiało sobie do pensji w ten sposób. Z kolei niektórzy pracowali w kilku miejscach na ćwierć etatu.

Spadek dochodów lekarzy i pielęgniarek w czasach koronawirusa
Na wyższe stawki mogą obecnie liczyć pielęgniarki pracujące z zakażonymi. Na przykład za 12-godzinny dyżur na jednym z oddziałów zakaźnych w regionie łódzkim pielęgniarka otrzymuje dodatek 100 zł. W miesiącu z takich dyżurów ma dodatkowe 1,5 tys. zł.
- W markecie premie są wyższe - ironizują niektóre pielęgniarki.

Tyle zarabiają ratownicy medyczni w czasach koronawirusa
Zarobki ratowników medycznych są bardzo zróżnicowane i zależą od wypracowanych godzin dyżurów, dodatków oraz formy zatrudnienia. Dla przykładu ratownik medyczny z Katowic z 8-letnim stażem, zarabia 5-6 tys. zł brutto będąc na kontrakcie. Z kolei na umowę o pracę ratownik medyczny z Bydgoszczy zarabia 2448 zł na rękę, a z Opola 2500-2900 zł na rękę, do tego otrzymuje 930 zł dodatku ministerialnego.

Tyle zarabiają ratownicy medyczni w czasach koronawirusa
Teoretycznie praca przy pacjentach z koronawirusem zwiększa zarobki. Na przykład w połowie marca, po protestach ratowników medycznych NFZ podniósł stawki za gotowość wyjazdową karetek do pacjentów z wirusem.
Wcześniej za gotowość zespołu fundusz płacił 720 zł, za wyjazd 150 zł, co dawało stawkę ratownika 15-18 zł. Teraz stawki to: 960 za gotowość jednej osoby, 1920 za dwie osoby i 120-150 zł za wyjazd.