Zarządzał oświatą w Grudziądzu. Nowemu naczelnikowi ustawił wysoko poprzeczkę

O podejmowanych przez samorząd działaniach naczelnik Cherek, poinformował radnych podczas wtorkowego posiedzenia komisji edukacji.

Ratusz zawnioskował do ministerstwa o 308 tys. zł. Pieniądze mają zostać przeznaczone na: przygotowanie świetlic, zakup mebli oraz nowe sanitariaty. - Większość z tych planów, trzeba zrealizować w trzech przekształcanych gimnazjach funkcjonujących dotąd w samodzielnych budynkach - wyjaśnia Andrzej Cherek.

Jakie jeszcze zmiany będą w Grudziądzu w związku z reformą edukacji?

Chodzi o „czwórkę” przy ul. Konarskiego, „szóstkę” przy al. 23 Stycznia i „ósemkę” przy Mikołaja z Ryńska. Te szkoły od września będą podstawówkami. Pojawią się w nich najmłodsze dzieci i stąd najwięcej prac właśnie w tych placówkach.

- Mamy zapewnienie z rządu, że te pieniądze mają trafić do nas jeszcze w wakacje - mówi Andrzej Cherek.

Drugie - 300 tys. zł - na dostosowanie szkół do reformy wyłoży grudziądzki samorząd. - Za te środki będziemy organizowali pracownie: biologiczne, chemiczne, fizyczne, geograficzne i matematyczne - wylicza naczelnik Cherek.

Ponadto szkoły otrzymają po 10 tys. zł na zakup mebli do sal lekcyjnych.

- Poprosiliśmy też dyrektorów by sporządzili inwentaryzację, aby wiedzieć jakim sprzętem dysponują - mówi Andrzej Cherek. - Jeśli będzie to możliwe, rozdzielimy go do szkół, w których go brakuje.

Radni dopytywali też naczelnika o zwolnienia nauczycieli. - Ośmiu przeszło na emeryturę a czworo otrzymało wypowiedzenia, ale gwarantujące im trzymiesięczną odprawę emerytalną i sześciokrotną pensję - wyjaśnia. - Na chwilę obecną wynika też, że ponad 150 nauczycieli nie będzie miało pełnych etatów. Liczę jednak na to, że po zakończeniu naboru do szkół średnich, sytuacja może się polepszyć.

Gimnazja do kasacji. Belfrowie w Grudziądzu drżą o pracę

Posiedzenie komisji edukacji było dla Andrzeja Cherka ostatnią okazją do spotkania się z radnymi i przekazania informacji dotyczących oświaty oraz podsumowania ponad 10 -letniej pracy: - Teraz nadszedł czas na odpoczynek. Jeśli będzie taka wola, zawsze będę dzielił się swoim doświadczeniem. Marzy mi się, by w naszym mieście powstało stowarzyszenie oświatowe. Wówczas chętnie bym się włączył w jego działalność.

Także dla radnych była to okazja do podziękowań za wieloletnią współpracę z naczelnikiem. - Zawsze miał pan dla nas czas. Służył pan radą i cierpliwie tłumaczył nam wiele zagadnień dotyczących oświaty. Były też czasami między nami emocjonujące dyskusje, ale zawsze na argumenty - w imieniu radnych, członków komisji edukacji dziękowała jej szefowa, Joanna Iwanowska. - Kolejnemu naczelnikowi ustawił pan wysoko poprzeczkę.

Nowy szef ma zostać wybrany w drodze konkursu.