W ubiegłym miesiącu kupiliśmy ponad 2,6 mln obligacji. 43,1 proc. z nich to dwuletnie papiery, aż 41,6 proc. „dziesięciolatki”. To świetny wynik. Patrząc na okres od stycznia dziesięcioletnie obligacje mają tylko 23 proc. udziału w sprzedaży. - Ministerstwo Finansów musiało dostosować kupon papierów do warunków rynkowych. Jednocześnie oprocentowanie obligacji dziesięcioletnich pozostawiono bez zmian, dzięki czemu popyt na nie był bardzo wysoki - tłumaczy Małgorzata Jabłońska, dyrektor sprzedaży Domu Maklerskiego PKO BP.
Według resortu finansów, rosnące zainteresowanie papierami o dłuższym terminie wykupu to dowód na to, że Polacy chcą inwestować długoterminowo.
Anna Suszyńska, zastępca dyrektora Departamentu Długu Publicznego w Ministerstwie Finansów zapewnia, że kto lokuje oszczędności w obligacjach dziesięcioletnich zabezpiecza je przed utratą wartości. To zaś daje bezpieczeństwo inwestycji.
(AW)
