https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zatrucie w ośrodku w Tleniu. 21 dzieci trafiło do szpitali

RED
Sanepid szuka na miejscu źródła zatrucia.
Sanepid szuka na miejscu źródła zatrucia. sxc.hu
Jak podaje portal TVP Bydgoszcz. 35 dzieci wypoczywających w Tleniu w Borach Tucholskich ma objawy zatrucia pokarmowego. 21 z nich skierowano do bydgoskich szpitali. Większość chorych to uczniowie ze Szkoły Podstawowej w Wudzynie koło Pruszcza.

Minionej nocy dzieci zaczęły mieć biegunki, wymiotować i gorączkować. - Do naszego szpitala trafiło 12 dzieci. Ośmioro zostało na oddziale. Nie ma zagrożenia życia. Są w stanie dobrym i średnim - powiedziała TVP Bydgoszcz prof. Małgorzata Pawłowska z Wojewódzkiego Szpitala Obserwacyjno-Zakaźnego przy ul. św. Floriana w Bydgoszczy.
Reszta dzieci przebywa w Wojewódzkim Szpitalu Dziecięcym przy ul. Chodkiewicza.

Sanepid szuka na miejscu źródła zatrucia. Do ośrodka na kontrolę jeszcze dziś wybierają się wizytatorzy Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 17

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Julia
W dniu 23.06.2013 o 19:34, a napisał:

Odpowiadam na pytanie kto ma robione badania : "Lody pod klonem" , "chabeza" i inne okoliczne bary...

 

 Byłam tam z Aymanem (chodzi ze mną do klasy) i Kubą (rok starszy) oraz z innymi. A zaczeło się od chłopaka z mojej klasy, Patryka on pierwszy wymiot. i później mój kolega Krystian (moja klasa) i tak dalej ja sama tęż trafiłam do szpitala, tego co Kuba, ale byłam tam 2 dni a Kuba 3 i był jeszcze troche w domu... teraz wszystko u każdego jest ok, o i Jakubowi nic nie było w karetce, spał bo jech. z nim to wiem

a
a

Odpowiadam na pytanie kto ma robione badania : "Lody pod klonem" , "chabeza" i inne okoliczne bary...

G
Gość

Mieliśmy 20 czerwa ten sam problem o godzienie 1:34, ja i 3 moich kolegów zjedliśmy pizzę z pizzerni niedaleko sklepu "Leviatan" i zaczęło się od bólu brzucha, później biegaliśmy sprintem po 300m by dobiec od naszych domków do ubikacji by "załatwić grubszą sprawę", jakoś udało nam się uniknąć szpitala ponieważ mieliśmy dobrego wychowawcę, który wiedział co robić, teraz podobno ma się zająć wszystkim sanepid.

M
Milena

Wszyscy to znaczy kto ma robione badania? ja wiem tyle, że badane są próbki żywności z pizzerii i ośrodka a co więcej??

 

W
Witek

w telewizji podano ze przyczyną zachorowania dzieci są norowirusy, czyli wirusy podobne do tzw. "grypy żołądkowej" wystarczy ze jedno dziecko zjadło np. nie umyty owoc i zaraziło innych... wirus bardzo łatwo przenosi się z człowieka na człowieka,

wygląda na to, że wybuchła wielka afera o zwykłą jelitówkę, szkoda tylko że kosztem ośrodka, pizzerii i lodziarni...

G
Gość

Wiem, ze wszyscy mają robione badania

B
Basia

Ja też byłam w tym ośrodku, jedzenie przepyszne... :) jadłam też tamtejsze lody "spod Klona" i też były super i nic mi po nich nie było.  jednak pizzeri już wcześniej zarzucano podobne sytuacje. Mam nadzieję, że już niedługo będzie wiadomo więcej. wie ktoś może kiedy będą wyniki sanepidu??

A
A

Jeśli chodzi o jedzenie lodów w niesprawdzonych miejscach to różnie może być. Ale lody pod klonem zdecydowanie nie należą do takich miejsc! Około kilku set ludzi w tygodniu się tam przewija i nikomu nic nie było. Nie wspomne o tym ile już lat dobrze prosperują i żadnych zażaleń nie było. A przez takie sytuacje jak w wyżej wymienionym ośrodku sprawdzane są wszystkie okoliczne bary itp.

S
Sonia

No właśnie, niewiadomo gdzie tkwi przyczyna, dzieci nie jadły tylko w ośrodku, nie powinno się wydawać wyroku przed wynikami z sanepidu... a co do "resztek we wiaderku" to chyba oczywiste że trzeba je "zdjąć" z talerza przed umyciem naczyń, czy ktokolwiek w domu wkłada resztki jedzenia do zlewu czy zmywarki???

:)))
Ale jedno śniadanie znim był sanepid zdąrzyłem zjsc i było dobre ;) A że się je pizze i lody w jakichś niesprawdzonych miejscach to co zrobić..
o
ojciec

Jestem tego samego zdania, sanepid po coś w końcu jest ... Sugeruje pani, że resztki z wiaderka były do czegoś wykorzystywane?

M
Mama

Jeśli właściciel ośrodka nie ma sobie nic do zarzucenia, to kontrola sanepidu udowodni to. Jednak moje dziecko mówiło, że zanim oddało talerz po posiłku, musiało resztki z talerza wyrzucić do wiaderka, które stało pod okienkiem..., to daje do myślenia. O sklepiku też mówiło, ale ich Pani nie kazała nic w nim kupować.

o
ojciec

A to ciekawe, że dzieci na dowód przyniosły przeterminowanego twixa, bo jeszcze nigdy nie widziałem pociechy, która kupi sobie batona, lody czy chipsy i je zostawia na jakiś dowód. Po za tym czy te dzieci, które kupiły przeterminowane produkty w "nielegalnym skleppiku" były zgłosic to kierownikowi ośrodka lub Pani która to sprzedała??

M
Mama

Witam

Uczniowie ze szkoły podstawowej nr.4 w Chełmnie też byli na wycieczce w Tleniu i pół klasy ma objawy zatrucia pokarmowego . Trzeba na prawdę przyjrzeć się temu ośrodkowi bo szkoda dzieci.

i
iwona

Albo jedno z dzieci przyjechało z jakimś wirusem, który w dużej grupie dosyć szybko i łatwo się przenosił z osoby na osobę... :-) 

 

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska