pomorska.pl/krajswiat
Więcej informacji z kraju i świata przeczytasz na stronie www.pomorska.pl/krajswiat
Bortnikow powiedział, że są dowody na to, iż ataki przeprowadzili "przestępcy z Kaukazu Północnego".
Wczoraj w dwóch eksplozjach zginęło w Dagestanie 12 osób, a 29 zostało rannych. Do ataków doszło dwa dni po zamachach samobójczych w moskiewskim metrze, w których zginęło co najmniej 39 osób. Według rosyjskiego premiera Władimira Putina, za oboma zamachami może stać to samo ugrupowanie.
Do odpowiedzialności za przygotowanie ataków w stolicy Rosji przyznał się czeczeński przywódca Doku Umarow. W specjalnym oświadczeniu powiedział, że zamachy są odpowiedzią na działania rosyjskich służb bezpieczeństwa, które w lutym w Inguszetii zabiły 16 bojowników i czterech cywilów.