Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawalony budynek w Inowrocławiu. Strażacy obawiali się najgorszego

(FI)
Fragment zawalonego budynku
Fragment zawalonego budynku Fot. DOMINIK FIJAŁKOWSKI
- Otrzymaliśmy informację, że w zawalonym budynku bawiła się piątka dzieci. Trzeba było działać natychmiast i dużymi siłami - opowiada Artur Kiestrzyn, rzecznik prasowy komendy powiatowej straży pożarnej w Inowrocławiu.

W czwartek przed godz. 20.00 runęła część starego budynku w opuszczonym gospodarstwie przy ul. Znanieckiego w Inowrocławiu. Zdaniem świadków, w momencie katastrofy przebywało tam pięć osób. Niektórzy twierdzili, że widzieli nawet, jak trójka z nich chodziła po dachu budowli.

Na miejsce zdarzenia przybyło kilka zastępów straży pożarnej, dwie karetki pogotowia, policja, a także ekipy techniczne i straż miejska. Dwudziestu strażaków przeszukiwało rumowisko. Na szczęście pod gruzem nikogo nie znaleziono. Okazało się, że faktycznie na terenie nieruchomości przebywało pięciu nastolatków. - Jeden z nich był lekko poszkodowany. Na razie nie wiemy czy był to efekt katastrofy budowlanej. Pomocy udzieliła mu ekipa pogotowia. Drugi miał otartą nogę. Jego rodzice nie wyrazili jednak zgody na pomoc ekipy medycznej - dodaje Kiestrzyn.

Akcja ratownicza zakończyła się po godz. 22.00. Ruin do rana strzegli strażnicy miejscy. Prawdopodobnie wydany zostanie nakaz całkowitego zburzenia niebezpiecznej budowli, administrowanej przez Urząd Miasta. Tymczasem pojawiają się komentarze, żeby odpowiednie służby dokonały przeglądu podobnych obiektów na terenie Inowrocławia. Głównie pod kątem uniemożliwienia przez właścicieli wstępu na ich teren przez osoby postronne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska